Nasz czwartkowy artykuł, w którym rozważaliśmy czy Sebastian Ułamek mógłby być "straszakiem" na polskich seniorów Włókniarza nie umknął uwadze częstochowskiemu klubowi. Rozmowa z przedstawicielem biało-zielonych nie pozostawia żadnych złudzeń. Nie ma możliwości, aby Ułamek wystąpił w barwach Lwów w nadchodzącym sezonie. Umowa zawarta pomiędzy nim a Włókniarzem ma grzecznościowy charakter. Zawodnik w okresie transferowym nie znalazł klubu i parafował tzw. kontrakt warszawski z macierzystym ośrodkiem.
Teraz Sebastian Ułamek ma wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy, do którego trafi na zasadzie wypożyczenia. Włókniarz nie traktuje go jednak po macoszemu. Wręcz przeciwnie, bo żużlowiec przygotowuje się do sezonu wspólnie z częstochowskimi młodzieżowcami, a wkrótce najpewniej uda się też na zgrupowanie do Szklarskiej Poręby razem z resztą zespołu. Na takich samych zasadach kontrakty z Włókniarzem posiadają Bartosz Świącik i Witalij Kowal. Oni też mają swobodę w rozglądaniu się za innymi klubami.
Czytaj również: Trener ROW-u o odejściu Łaguty: Co tu komentować. Nie miał prawa odejść
W artykule poruszaliśmy wątek co w przypadku kontuzji bądź wyjątkowo słabej formy Adriana Miedzińskiego czy Pawła Przedpełskiego. We Włókniarzu dowiedzieliśmy się, że wówczas miejsce w składzie zajmie Damian Dróżdż, który będzie pełnić rolę rezerwowego (nr 8/16), ewentualnie jeden z młodzieżowców. Skąd taka decyzja? Klub kontraktując zawodników przedstawił im swoje plany wobec nich, plany oraz cele zespołu i w nich nie był ujęty Sebastian Ułamek. Teraz częstochowianie nie chcą burzyć wybranego do realizacji projektu.
ZOBACZ WIDEO Majewski: Tomek Gollob budzi się do życia