ROW Rybnik będzie mocny nawet bez Łaguty. Piotr Żyto to trener pełną gębą. On o to zadba

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek (po lewej) i Piotr Żyto
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek (po lewej) i Piotr Żyto

Wojciech Dankiewicz komplementuje trenera ROW-u Piotra Żyto. Żużlowy ekspert twierdzi, że dzięki niemu drużyna z Rybnika będzie mocna nawet bez Grigorija Łaguty. - To fachowiec. Spokojnie mógłby pracować w PGE Ekstralidze - zapewnia.

[tag=5809]

Piotr Żyto[/tag] powraca do Rybnika po dwuletniej przerwie. Ostatni raz zespół ROW-u Rybnik prowadził w sezonie 2016. Sportowo drużyna prezentowała się naprawdę nieźle, ale między trenerem a władzami klubu jakby nie było chemii. Drogi szkoleniowca z drużyną się rozeszły. Teraz, w ważnym dla ROW-u sezonie, prezes Krzysztof Mrozek znów postanowił sięgnąć po Piotra Żyto.

- Atutem ROW-u Rybnik będzie osoba Piotra Żyto - przekonuje Wojciech Dankiewicz. - Myślę, że on dobrze poukłada tę drużynę. Miałem okazję z nim współpracować i bardzo go cenię. Uważam, że to bardzo charyzmatyczna osobowość. W rybnickiej drużynie nie powinno być żadnych tarć. On potrafi motywować i porozumiewać się z zawodnikami. Dla ROW-u to naprawdę komfortowa sytuacja, że mają u siebie takiego trenera - dodaje.

Co ciekawe, w 2016 roku Żyto żegnał się z klubem w dość zawiłych stosunkach. Otwartego konfliktu nie było, ale trenerowi miało się nie podobać, że prezes Mrozek wtrąca się w prowadzenie drużyny. Działacz ma taki charakter, że wszędzie go pełno. Lubi zaglądać do parku maszyn i być blisko zespołu. Nie rzadko podejmuje też decyzje personalne. Żyto kręcił na to nosem. Swoją drogą to nic dziwnego, bo mówimy przecież o doświadczonym trenerze z sukcesami na koncie, więc to zrozumiałe, że oczekiwał swobody w pracy.

Na co stać Janusza Kołodzieja w Grand Prix? Czytaj więcej!

ZOBACZ WIDEO Protasiewicz przez Golloba płakał i kłócił się z żoną

Po przegranych play-offach i barażach o PGE Ekstraligę w zeszłym sezonie, w ROW-ie zdecydowali o powrocie do współpracy z doświadczonym trenerem. Prezes Mrozek zauważył, że pod koniec ubiegłorocznych rozgrywek ówczesnemu sztabowi szkoleniowemu zabrakło zdecydowania. Mirosław Korbel miał niewielki wpływ na kształt drużyny, z kolei Jarosławowi Dymkowi - pełniącemu rolę kierownika drużyny, w decydujących momentach brakowało doświadczenia i cwaniactwa. Chodzi między innymi o finał Nice 1.LŻ na torze w Lublinie, gdzie goście z Rybnika pod wątpliwość poddawali stan nawierzchni toru. Z różnych źródeł słyszmy, że Żyto to twardy gracz, który nie pozwoliłby sobie na podobne zagrania.

- On mógłby pracować w każdym klubie. Mówię to z pełną świadomością. Dla mnie to świetny fachowiec. Natomiast myślę, że temat relacji z prezesem Mrozkiem obaj panowie mają wyjaśniony. Inaczej nie byłoby mowy o jakimkolwiek powrocie. Zresztą po tych wszystkich ostatnich przejściach być może prezes pozostanie nieco z boku i da spokojnie pracować sztabowi szkoleniowemu - komentuje Wojciech Dankiewicz.

Przed Piotrem Żyto niełatwe zadanie. Drużyna ma wywalczyć o awans do PGE Ekstraligi. W Rybniku już od dawna jest duże ciśnienie na powrót do żużlowej elity. Każde inne rozstrzygnięcie będzie traktowane jak porażka.

Czytaj także: Półtorak typuje. ROW pokaże moc nawet bez Łaguty

Źródło artykułu: