Początek marca to ostatnie dni, kiedy nie można regularnie trenować w Polsce. Żużlowcom pozostaje do wyboru cross. Zabawa na takich torach może się źle skończyć, czego najlepszym dowodem jest przypadek Grzegorza Zengoty. Jednak Maciej Janowski i Przemysław Pawlicki postanowili poszaleć we Włoszech.
Marzec to też koniec sezonu w skokach narciarskich. Jeśli ktoś śledzi poczynania Biało-Czerwonych, to w ostatnich dniach miał powody do zadowolenia. Dawid Kubacki został mistrzem świata, a Kamil Stoch wicemistrzem. Zostało to dostrzeżone w środowisku żużlowym!
Grzegorz Zengota wrócił do Polski. Czytaj więcej!
Treningi na crossie ma już za sobą Kacper Woryna. Zawodnik ROW-u Rybnik ledwo wrócił ze słonecznej Katalonii, a mógł szykować żużlowe maszyny, by wyjechać na obiekt przy ul. Gliwickiej. "Rekiny" odbyły treningi jako pierwsza ekipa w Nice 1.LŻ. Czy to przełoży się na pozycję końcową w lidze?
Jeśli jesteśmy już przy Rybniku, tamtejsze treningi "Rekinów" spotkały się z ogromnym zainteresowaniem ze strony kibiców. I to mimo wieczornej pory i zimna. Wygląda na to, że rybniczanie nie muszą się martwić o frekwencję na inaugurację rozgrywek z Orłem Łódź.
Tłumy kibiców na treningu ROW-u. Czytaj więcej!
Na Instagramie w ostatnich dniach rozszalał się za to Greg Hancock. Amerykanin był bardzo aktywny. Podróżował po ojczyźnie, był na ceremonii ślubnej swoich znajomych… I wcielił się w rolę nauczyciela na żużlowym torze. To być może najważniejsze. Bo Stany Zjednoczone potrzebują następców Hancocka. No i żużel potrzebuje zawodników z tego kraju.
Siódme poty wyciskają z siebie za to żużlowcy z Danii. W ostatnich dniach zostali oni poddani testom przez duńską federację. Co cieszy, badaniami zainteresowała się też tamtejsza telewizja. To kolejna oznaka tego, że żużel potrafi przebić się do mainstreamu. Nie tylko w Polsce.
Myli się ten, kto myśli, że Duńczycy nadal pracują wyłącznie nad kondycją i nie myślą o wyjeździe na tor. Wręcz przeciwnie. Niels Kristian Iversen jako jeden z pierwszych wyrwał się z zimowego snu.
Myślami na torze jest już Nicki Pedersen. Póki co, tylko myślami, bo ciałem przebywał do niedawna w Tajlandii. Wakacje w raju, jak niektórzy określają tę część świata, dobiegły jednak końca. W poniedziałek były mistrz świata ruszył w trasę powrotną do Europy. To z pewnością ucieszy fanów Falubazu Zielona Góra.
ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje w Neapolu, dwie czerwone kartki i rzut karny! Juventus pokonał Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]