Wojciech Ogonowski. Tropem wilka: 2. liga ma starą zasadę. Chcesz ją wygrać? Spełnij warunek (felieton)

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Mecz Kolejarza Opole z PSŻ Poznań
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Mecz Kolejarza Opole z PSŻ Poznań

OK Kolejarz Opole, Power Duck Iveston PSŻ Poznań, rosnąca w siłę ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz, a może jeszcze ktoś inny? 2. liga zapowiada się w tym roku naprawdę emocjonująco. Na papierze wyraźnie odstaje tylko jedna drużyna.

W tym artykule dowiesz się o:

Tropem wilka to cykl felietonów Wojciecha Ogonowskiego, dziennikarza WP SportoweFakty.

***

W ostatnich latach nie było trudno wskazać zespoły, które będą rozdawać karty. Teraz 2. liga wydaje się wyjątkowo wyrównana, bo przecież poza wspomnianymi drużynami są jeszcze wcale nie słabsze Wilki Krosno i Euro Finance Polonia Piła. Co prawda o ewentualnym awansie w tych ośrodkach mówi się bardzo ostrożnie, bo na razie kluby mają inne priorytety, ale kto wie czy się one nie zmienią, jeśli w trakcie sezonu pojawi się wyraźna szansa na przeskok do Nice 1.LŻ.

Na awans oczywiście trzeba być przygotowanym, inaczej dla klubu może się to zakończyć katastrofą. Jeśli jednak pojawi się taka szansa, to działacze muszą zakasać rękawy i zrobić wszystko co w ich mocy, żeby móc z niej skorzystać. Mimo że jest to najniższy szczebel rozgrywkowy, to wydostać się z niego wcale nie jest łatwo i to nawet mając duże pieniądze. Przekonał się o tym kiedyś Witold Skrzydlewski, który już witał się z 1. ligą, ale w finale dzielni Madziarzy z Miszkolca, wspomagani przez kapitalnego Siemiona Własowa (22 punkty w meczu), spłatali mu figla.

Zobacz także: Składy drużyn 2. Ligi Żużlowej

Przekonać o tym mógł się nawet Ireneusz Nawrocki. Projekt, któremu przyświecało hasło "Make Stal Rzeszów Great Again", miał w cuglach wygrać ligę. I szedł jak burza przez cały sezon, nawet po tragicznej stracie Tomasza Jędrzejaka. Aż tu nagle w finale okazał się lepszy od Ostrovii tylko o błysk szprychy (91:89 w dwumeczu). To też magia play-offów, które mają za zadanie podtrzymywać emocje do samego końca. Jedna kontuzja, a nawet defekt, może zniweczyć pracę wykonywaną przez cały rok. Dlatego nie skorzystanie z nadarzającej się okazji do awansu kiedyś może odbić się czkawką.

ZOBACZ WIDEO Ofiara: Motor może rywalizować z GKM-em o utrzymanie

Na papierze, na tę chwilę, najmocniej prezentuje się zespół z Opola. Kolejarz w zasadzie ma dziewięciu seniorów, którzy spokojnie mogą znaleźć się w składzie i do tego jeszcze rozwojowego Christiana Thaysena. Jedynie Charles Wright wydaje się odstawać. Nie jestem jednak przekonany, czy budowa kadry w ten sposób była dobrym rozwiązaniem. Co innego budować żelazny skład z szeroką grupą rezerwowych (co w 2. lidze zdarza się bardzo często), co innego stosować wariant jak w Opolu. Tam każdy liczy na jazdę, więc będzie grupa pokrzywdzonych. To nie pomoże zbudować atmosfery, a zwłaszcza jeśli pojawi się częsta rotacja.

Jeśli w trakcie sezonu okaże się, że potrzeba wzmocnień, to po to są okienka transferowe. To nie jest PGE Ekstraliga - wartościowych zawodników dla tej klasy rozgrywkowej nie brakuje. Dlatego pod względem budowy składu bardziej podoba mi się wariant poznański. Zobaczymy jak klub uzupełni formację młodzieżową. Wtedy będzie można powiedzieć, czy to zespół na awans.

Stara, drugoligowa zasada mówi, że ligi nie wygrywa ten, kto w trakcie sezonu nie dokona przynajmniej jednego transferu. Wyjątkiem pod tym względem był Kolejarz Rawicz w 2012 roku. Dużo ostatnio dzieje się w Bydgoszczy, dlatego nie zdziwię się jeśli w trakcie sezonu dojdzie tam jeszcze do jakichś roszad i Polonia, w myśl przytoczonej zasady, przed play-offami wyrośnie na faworyta do awansu.

Sprawdź się: Rozwiąż nasz quiz żużlowy!

Teoretycznie od drużyn z Opola, Poznania, Bydgoszczy, Krosna i Piły słabsze są rawickie rezerwy Unii Leszno. Na papierze ten zespół mocniej wyglądał rok temu. Pytanie jednak jak często będzie sięgał po posiłki z pierwszej drużyny, bo przy wsparciu Bartosza Smektały i Dominika Kubery jego siła znacznie wzrośnie, a wygrać w Rawiczu znowu będzie piekielnie trudno.

Póki co zdecydowanie odstaje Arge Speedway Wanda Kraków. Ale "póki co" może być tutaj kluczowe. Klub ciągle jest dość aktywny i szuka zawodników, którzy mogliby znacznie wzmocnić siłę drużyny. Pytanie tylko czy jest sens to robić i czy nie lepiej na razie skupić się na wyprostowaniu sytuacji w klubie, bo jak powszechnie wiadomo, w klubie się nie przelewa i są długi w stosunku do zawodników za poprzednie sezony.

Mój typ? Jeśli Mirosław Korbel będzie potrafił z szerokiej grupy szybko wyselekcjonować skład, w którym nie będzie dużo mieszał, to Kolejarz Opole zajdzie do finału. Myślę, że tam jego rywalem będzie ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz. Na razie nie jest to jeszcze zespół na finał, ale spodziewam się, że Jerzy Kanclerz ma w rękawie asy, które wyciągnie w odpowiednim momencie. W play-offach widzę też PSŻ i Wilki, ale pod warunkiem, że uda im się ściągnąć Michała Curzytka. Polonia Piła na pewno też ma skład na pierwszą czwórkę, ale dla kogoś musi zabraknąć miejsca. Na szóstym miejscu widzę Stainer Unię, na ostatnim Wandę.

Wojciech Ogonowski

Źródło artykułu: