W Falubazie Zielona Góra, po fatalnym w wykonaniu zespołu sezonu 2018, dokonano małej rewolucji. W miejsce Grzegorza Zengoty, Jacoba Thorssella i Kacpra Gomólskiego zakontraktowano Nickiego Pedersena i Martina Vaculika, a więc zawodników ze światowej czołówki.
Obok Pedersena i Vaculika, formację seniorską stworzą też Patryk Dudek, Piotr Protasiewicz i Michael Jepsen Jensen. I choć zestawienie żużlowców powyżej 21. roku życia wygląda w Falubazie imponująco, nie wszyscy wierzą w powodzenie koncepcji z mocną piątką seniorów.
Zobacz także: Wielki głód jazdy Patryka Dudka. Obdzwaniał kolegów, bo bał się, że Niemcy zamkną mu stadion
- Miałem dwie opcje składu. Albo mogłem zostawić ubiegłoroczną kadrę, albo postawić na piątkę seniorów, którą mamy teraz. Myślę, że każdy wybrałby podobnie - stwierdza Adam Skórnicki. Co ciekawe, słowa niedowiarków dotarły nawet do samych żużlowców, którzy dopytywali menedżera Falubazu o przyczyny takich wątpliwości. Jak widać, zawodnicy są przekonani, że z mocną piątką seniorską można zdziałać wiele.
ZOBACZ WIDEO Wielki żużel znowu na Stadionie Śląskim!
- Wielokrotnie słyszymy, że jest wiele znaków zapytania, czy tak silna piątka seniorów sobie poradzi. Ja odpowiem tak: nie dość, że jest to piątka bardzo silna, to jeszcze bardzo doświadczona i wsparta innymi zawodnikami. Powinniśmy patrzeć na to optymistycznie. Na pewno skład ma większy potencjał od ubiegłorocznego - zaznacza Skórnicki.
Zobacz także: Patryk Dudek z Falubazu Zielona Góra z wielką kasą z miasta. Pieniądze mają pomóc w walce o medal w Grand Prix
- Zdajemy sobie sprawę, że taki zespół był budowany nie po to, by zająć o jedno miejsce wyżej niż rok temu. Chcemy wziąć udział w wyścigu o finał, o złoty medal, aczkolwiek zdajemy sobie sprawę, jak trudne będzie to zadanie. Naszym pierwszym celem będzie porządne przejechanie sezonu zasadniczego i poprawienie naszej dyspozycji tam, gdzie są jeszcze rezerwy - podkreśla menedżer Falubazu.