Dariusz Ostafiński. Bez Hamulców 2.0: Unia Leszno mistrz. Tylko Sparta z Hancockiem może jej podskoczyć (felieton)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Od prawej: Jarosław Hampel, Bartosz Smektała, Dominik Kubera
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Od prawej: Jarosław Hampel, Bartosz Smektała, Dominik Kubera

5 kwietnia wielka inauguracja PGE Ekstraligi, a więc czas na moje typy co do układu końcowej tabeli sezonu 2019 w najlepszej żużlowej lidze na świecie. Według mnie Sparta Wrocław z Gregiem Hancockiem będzie zagrożeniem dla Fogo Unii Leszno.

Bez Hamulców 2.0 to cykl felietonów Dariusza Ostafińskiego, redaktora prowadzącego dział żużel na WP SportoweFakty.

***

Miejsca 1-2. Fogo Unia Leszno, Betard Sparta Wrocław.

Gra o złoto ze wskazaniem na Unię, bo w Lesznie mają drużynę, gdzie między zawodnikami jest chemia. Jak wszędzie zdarzają się problemy (patrz sezon 2018, gdzie Janusz Kołodziej miał kłopot z tym, żeby jechać w drugiej linii z Jarosławem Hampelem i wiele o tym w klubie dyskutowano), ale zarząd potrafi rozwiązać je szybko i bez szkody dla zespołu.

Poza wszystkim Unia, i to jest jej wielkim atutem, została zbudowana z zawodników, do rany przyłóż. Największe różki ma Piotr Pawlicki, ale i on jest gotów poświęcić wszystko dla dobra drużyny. Jeśli do tego dołożymy znakomitych juniorów (z najlepszym według mnie krajowym młodzieżowcem Bartoszem Smektałą na czele), to staje się jasne, że tylko kataklizm mógłby odebrać Unii trzecie złoto z rzędu.

Czytaj także: Gwiazdy z Grand Prix z polisami za 100 tysięcy złotych

Kataklizm albo Sparta, gdzie od kilku tygodni zastanawiają się, czy zostawić to, co jest, czy pójść za namową ekspertów, którzy na różne sposoby przekonują, że Sparta musi wziąć Grega Hancocka, by dać sobie szansę walki o złoto. Też jestem zdania, że Sparta musi w tej kwestii zaszaleć. Inna sprawa, że zespół już ma mocny szkielet, dobrego juniora Maksyma Drabika i ciekawego rezerwowego Gleba Czugunowa. Gdyby jednak doszedł Hancocka, można by pod numer 8, 16 przestawić Maxa Fricke i byłoby jeszcze lepiej.

ZOBACZ WIDEO SEC na Stadionie Śląskim. Tak było w 2018 roku!

Miejsca 3-4 Stelmet Falubaz Zielona Góra, forBET Włókniarz Częstochowa

Gra o brąz ze wskazaniem na Włókniarza, bo Częstochowa ma trenera Marka Cieślaka i lepszych juniorów. Menedżer Falubazu Adam Skórnicki może jednak nieźle namieszać, jeśli postawi na nogi Norberta Krakowiaka, oszlifuje talent Mateusza Tondera i sprawi, że zielonogórskie indywidualności schowają swoje ego do kieszeni i przedłożą interes drużyny nad swój własny. Skórnicki będzie musiał być bardzo dobrym psychologiem. Zadanie ma o tyle ułatwione, że na wylot poznał instrukcję obsługi Piotra Protasiewicza, a Nickiego Pedersena doskonale pamięta z pracy w Lesznie.

Miejsca 5-6 truly.work Stal Gorzów, Get Well Toruń

Tu ze wskazaniem na Stal. Choćby ze względu na Bartosza Zmarzlika. Get Well może krzyknąć, ale przecież mamy Jasona Doyle'a, ale według mnie Zmarzlik bije toruńskiego lidera na głowę. Stal ma też konkretniejszych juniorów i zdecydowanie lepszego trenera-menedżera. Zresztą w Get Well można usłyszeć, że gdyby Stanisław Chomski był do wzięcia, to byłoby, o czym myśleć.

Oczywiście Jacek Frątczak też ma swoje atuty. Ubiegły rok pokazał jednak, że emocje i nerwy często biorą u niego górę, co mnie osobiście utwierdziło w przekonaniu, że JF to świetny doparowy. Pytanie, czy będący oazą spokoju Adam Krużyński będzie miał czas przyjeżdżać na każdy mecz i przykładać lód do głowy menedżera.

Tak czy owak, szykuje się ciekawa rywalizacji między tymi zespołami, a w tle jest 50 tysięcy złotych, które właściciel Get Well Przemysław Termiński postawił na to, że jego drużyna będzie wyżej. Nie twierdzę kategorycznie, że to niemożliwe. Wiele będzie zależeć od Runego Holty i tego, czy wciąż jest głodny, czy wciąż ma motywację.

Czytaj także: Kownacki myślał o tym, żeby założyć się z Termińskim

Miejsca 7-8 MRGARDEN GKM Grudziądz, Speed Car Motor Lublin

Tu mam wielki zgryz, bo nie chcę nikogo wyrzucać z ligi. GKM ma według mnie pecha, że choć systematycznie się wzmacnia, to wciąż jest krok za innymi. Motor z kolei ma ten problem, że po kontuzji Grzegorza Zengoty traci wiele na wartości. W połowie maja wróci Grigorij Łaguta, ale pytanie, czy będzie miał co zbierać.

Bez Zengoty Motor ma ograniczone możliwości taktyczne i żadnego bezpiecznika w razie słabej jazdy Dawida Lamparta czy Pawła Miesiąca. Moim zdaniem Motor musiałby kogoś dokupić (najlepiej, podobnie jak Sparta, Hancocka), żeby móc wystawić Roberta Lamberta na rezerwie. Anglik mógłby łatać dziury, dzięki czemu zespół miałby szansę jakoś przetrwać trudny czas. Bez tego będzie ciężko.

PS: Trzymaj się Grzegorz. Szybkiego powrotu do zdrowia i na tor życzę. A w tym trudnym okresie pogody ducha i wsparcia bliskich życzę. I do zobaczenia.

Źródło artykułu: