Piątkowe wydarzenie było idealną okazją, by nowi zawodnicy przywitali się z miejscowymi kibicami. Podczas prezentacji zostały pokazane krótkie materiały filmowe, w których brał udział Patryk Rolnicki. Rozbawiły one publiczność, która szybko obdarzyła juniora sympatią. - Myślę, że kibice mnie polubili. Odczuwam pozytywne wrażenia po prezentacji. Chciałbym, żeby został tak fajnie, jak do tej pory - wyjaśnia Rolnicki.
W ostatnim czasie miał również okazję odbyć swoje pierwsze treningi na torze w Grudziądzu. Jak przekonuję, tor go nie zaskoczył. - Wiadomo, że w Grudziądzu jest twardo, ale z treningu na trening co raz bardziej dopasowujemy się do tego toru. Chcemy być na nim szybcy. Przede wszystkim ja muszę objechać dużo kółek, bo tor jest dla mnie nowy. Pozostali jeżdżą tutaj po parę lat, a ja pierwszy raz w karierze zmieniłem barwy klubowe - tłumaczy.
Czytaj też:
-> Alexander Woentin gotowy do jazdy w Polsce. Szwedowi pomaga Adrian Gomólski
-> Tego nie zrobił nikt wcześniej. Żużlowi amatorzy z Leszna wciągnęli na Śnieżkę motocykl!
W sobotę w Grudziądzu o godzinie 15:00 odbędzie się sparing między miejscowymi, a zawodnikami Stali Gorzów. W tym roku zespoły dość ambitnie podchodzą do treningowych spotkań i wystawiają zazwyczaj najsilniejsze składy. Zapytany, czy wiążę się z tym jakakolwiek presja szybko zdementował - Nie odczuwamy żadnej presji. Gdyby to była liga, to moglibyśmy się denerwować. Sparingi są po to, by przetestować sprzęt. Jak się przywiezie 0 punktów, to nie będzie wielkiej tragedii, bo to jest tylko trening. Chcemy się sprawdzić na tle innych zawodników i dopasować się do toru na tyle, by wygrywać na nim jak najwięcej spotkań - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Zapełnić trybuny i będzie jeszcze lepsze show