PGE Ekstraliga: Adrian Miedziński zawiódł Marka Cieślaka. "Stać go na dużo więcej"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Adrian Miedziński w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Adrian Miedziński w kasku czerwonym

forBET Włókniarz Częstochowa pokonał truly.work Stal Gorzów 47:43. Gospodarze cieszyli się z wygranej, ale rozmiary zwycięstwa były rozczarowaniem. Największym zawodem dla trenera Marka Cieślaka była postawa Adriana Miedzińskiego.

3 punkty i dwa bonusy w czterech biegach wywalczył Adrian Miedziński. Nie jechał tak, jak do tego przyzwyczaił kibiców w poprzednim sezonie. Miedziński - podobnie jak inni zawodnicy forBET Włókniarza Częstochowa - nie potrafił wyprzedzać na dystansie. Był najsłabszym punktem drużyny w starciu z truly.work Stalą Gorzów.

Jazda Miedzińskiego była największym rozczarowaniem nie tylko dla kibiców, ale też dla trenera Marka Cieślaka. Szkoleniowiec Włókniarza liczy również na postęp Pawła Przedpełskiego. - Na pewno swoich punktów nie zrobił Adrian Miedziński, bo jego stać na dużo więcej. Przepełski się budzi i widać, że zaczyna robić postępy - powiedział trener Włókniarza.

Zobacz także: PGE Ekstraliga: Junior Get Well pokrzywdzony? Wymowny komentarz Bogdanowicza

Szkoleniowiec zwrócił też uwagę na brak współpracy na torze pomiędzy zawodnikami częstochowskiego klubu. - Jak oni zrobią więcej punktów, to mecze w naszym wykonaniu będą wyglądały inaczej. Było nerwowo, bo nie było współpracy na torze. Każdy walczył. Zawodnicy się blokowali, ale tak bywa w ferworze walki - stwierdził Cieślak.

Cztery punkty zaliczki to wynik rozczarowujący dla Włókniarza. Przed rewanżowym meczem w nieco lepszej sytuacji w kontekście walki o punkt bonusowy są gorzowianie. Cieślak wierzy jednak w sukces w Gorzowie. - Wygraliśmy tylko czterema punktami, ale wcale nie jest powiedziane, że jak pojedziemy do Gorzowa, to nie wygramy czterema "oczkami" - zakończył trener Włókniarza.

ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski: Widzę Włókniarza w finale PGE Ekstraligi

Komentarze (17)
avatar
eddy
7.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Cieslak pretensje najpierw do siebie , a nie pierdu..pierdu ze tor nam ..troche nie wyszedl ! Te troche to mialo byc samousprawiedliwienie , bo reszte to najlepiej zrzucic na zawodnikow ! Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
6.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miedziak jak by nie było na własnym torze pojechał słabiutko.Może w kolejnym meczu złapie wiatr pokaże na co stać zawodnika na torze. 
avatar
surge
6.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Miedziak nie zapunktował jakoś mocno, ale gorsze jest to, że jechał jak za czasów toruńskich, czyli bez pomysłu i bardzo nerwowo. Wróciła jego gorąca głowa. Moim zdaniem powinien prowadzić parę Czytaj całość
avatar
Dr Cosmic
6.04.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Brak współpracy mało powiedziane min. Lindgren wywożący Miedziskiego .Przygotowanie takiego toru miało wyłączyć liderów Stali . Szkoda , ze liczył się tylko start ,bo tak naprawdę mecz przegn Czytaj całość
avatar
Asphodell
6.04.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Najlepiej, przygotować g... tor a później mieć pretensje do zawodników. Równie dobrze można mieć pretencje, że Fredka zdobył "tylko" 10 pkt.