Kacper Gomólski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Nie mam pojęcia co się stało. Ja miałem fatalne starty już w Gnieźnie, teraz potwierdziłem, że coś się ze mną tutaj dzieje. Chciałem zmienić motocykl by było lepiej, a poszło w drugą stronę. Mój mechanik Eryk mówił mi, żebym wrócił do tego co było. Ja się uparłem, powiedziałem że będzie dobrze, a nie było
Karol Żupiński (Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Chciałem jechać jak najlepiej i próbowałem się napędzać już w pierwszym biegu, w końcu wyprzedziłem Mateusza Cierniaka. Pokonałem też dwóch seniorów. Trochę szkoda biegu z Mateuszem Cierniakiem, kiedy uderzył mi w koło i bieg był powtórzony. Cały czas się uczymy i chcemy, by było coraz lepiej.
Adrian Cyfer (Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Mieliśmy pogadankę w szatni na temat toru i przygotowania. Musimy wyciągnąć wnioski z treningów i meczu, by był on przygotowywany tak, jak komisarz każe. To też się na nas odbiło.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla Bus Krzysztofa Buczkowskiego
Oliver Berntzon nagrodzony za cierpliwość. Zobacz więcej!
Mikkel Bech (Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Bardzo trudno mi jest powiedzieć dokładnie co było nie tak tego dnia. Na naszą porażkę nałożyło się bardzo dużo różnych kwestii, które nie zagrały. Jak jedziesz u siebie i nie wychodzi, to jesteś jeszcze bardziej sfrustrowany. Poszedłem w złą stronę. Zaskoczył mnie też rywal z Tarnowa. Na nasze usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że jechaliśmy tylko jeden trening punktowany w Gdańsku i tor był inny. To jednak nie jest dla nas żadne wytłumaczenie. Ja pojechałem bardzo słabo mimo że jechałem na tym samym sprzęcie co w Gnieźnie. W tym sporcie bywa tak, że się próbuje i nic nie wychodzi, taki jest żużel.
Wiktor Kułakow (Unia Tarnów): Nie czułem, że było mi łatwo. Punkty, które zdobywałem nie przyszły mi łatwo, bo nikt nie oddawał mi ich za darmo. Po raz pierwszy w Polsce miałem komplet punktów, dotychczas udawało mi się to tylko w Rosji.
Peter Ljung (Unia Tarnów): Według mnie nie powinno się na nas patrzeć tak, że nasze zwycięstwo z Lokomotivem było oznaką słabości. W Daugavpils są bardzo mocni, waleczni zawodnicy i bardzo dobry zespół. Ja przeczuwałem że będzie ciężko, jednak być może nas zlekceważono i stwierdzono, że będzie łatwo. Mamy walecznych zawodników, team spirit i to zaprocentowało.
Podejrzenie złamania ręki u Artura Mroczki. Zobacz więcej!
Artur Czaja (Unia Tarnów): Mój wynik nie jest imponujący. Walczę z silnikami i czuję się tak, jakbym dopiero zaczął sezon. Może to dziwnie brzmi, ale poznajemy sprzęt na nowo. Miałem teraz poprzerabiane sprzęgła i gaźniki. Muszę coś znaleźć, bo nie mam prędkości w motorach. Raz prowadziłem, ale motor w ogóle nie jechał i rywale mnie objechali. Potraciłem parę punktów na trasie.
Daniel Kaczmarek (Unia Tarnów): I liga jest bardzo mocna i każdy zespół jest na podobnym poziomie. Tydzień temu wszyscy mówili, że jesteśmy słabi, bo ledwo wygraliśmy z Lokomotivem. Ja uważam, że to wszystkie drużyny są mocne i decydować będzie forma dnia. W Gdańsku ciężko było wyjechać z zewnętrznych pól. Później startowałem z wewnętrznych i było lepiej.