Start - ROW: Fala hejtu na menedżera Startu. Nie ma miejsca na kolejne blędy (zapowiedź)

Car Gwarant Start Gniezno zanotował beznadziejne wejście w sezon. Nie wypaliły wybory Rafaela Wojciechowskiego. Menedżer Startu nie ma już miejsca na kolejne błędy. Podczas meczu z PGG ROW-em musi się zrehabilitować.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Jurica Pavlic na prowadzeniu WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jurica Pavlic na prowadzeniu
Andriej Kudriaszow, w którym Rafael Wojciechowski widział materiał na lidera, rozczarowuje. Dotychczas jechał bez polotu. Nie zaprezentował waleczności, z której jest znany. Frederik Jakobsen też nie odpalił. Może i jest w nim potencjał na "czarnego konia", ale na razie ten koń jest w lesie. Nie wiadomo kiedy z niego wyskoczy i czy w ogóle w tym sezonie do tego dojdzie. Fakty są takie, że póki co duński żużlowiec nie sprostał wymaganiom Nice 1. Ligi Żużlowej.

Czytaj także: GTM Start Gniezno ukarany finansowo. Wina leży po stronie kibiców

Wojciechowski postawił na Kudriaszowa i Jakobsena w obu pierwszych spotkaniach. Jego decyzje były szeroko komentowane przez kibiców. Mocno wypominali mu, że w inauguracji ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk powinien jechać Oliver Berntzon. Na menedżera Car Gwarant Startu Gniezno wylano wiadro pomyj. Krytykowano też Duńczyka i Rosjanina. Rozczarowali zarówno w Gnieźnie, jak i później w derbach Wielkopolski w Ostrowie.

Rozdrażnienie kibiców jest uzasadnione. Start zaliczył falstart. Po dwóch porażkach zaczęło robić się gorąco. Fakty są takie, że nos Wojciechowskiego zawiódł. W pierwszym meczu powinien był postawić na Berntzona, a do Ostrowa Wielkopolskiego w miejsce Jakobsena wysłać Adriana Gałę czy Juricę Pavlica. Błędy rzecz ludzka. Jeżeli zawodnicy nie jadą, to menedżer cudów nie zrobi. Co najwyżej w derbach mógł szybciej wycofać Duńczyka.

ZOBACZ WIDEO Czy polscy żużlowcy są traktowani po macoszemu?

Nam Rafaela Wojciechowskiego jest żal. Wykonuje kawał dobrej pracy na rzecz gnieźnieńskiego speedwaya, wskrzesił go z kolan, a w podziękowaniu otrzymuje lawinę hejtu. Kibice powinni docenić, że Start w ogóle istnieje i walczy na zapleczu najsilniejszej polskiej klasy rozgrywkowej. Menedżer czerwono-czarnych do tego sezonu zachwycał. Teraz przytrafiły mu się potknięcia, ale i tak absolutnie nie zasługuje na mieszanie z błotem!

Czytaj także: Znamy pierwszych uczestników turnieju z okazji 100-lecia Powstania Wielkopolskiego w Poznaniu

Najważniejsze, by opiekun drużyny z pierwszej stolicy Polski wyciągnął teraz właściwe wnioski. Bo jeśli Start nadal będzie przegrywać, to za chwilę głęboko w oczy mogą zajrzeć baraże. Miejsca na błędy już praktycznie nie ma. Jeżeli jednak przynajmniej pięciu żużlowców zakontraktowanych przez gnieźnieński klub nie ustabilizuje formy, to Rafael Wojciechowski już w niczym nie pomoże. Póki co, w meczu z PGG ROW-em Rybnik, chce postawić na liderów z ubiegłego sezonu - Adriana Gałę oraz Juricę Pavlica.

Awizowane składy:

Car Gwarant Start Gniezno

9. Oskar Fajfer
10. Oliver Berntzon
11. Adrian Gała
12. Mirosław Jabłoński
13. Jurica Pavlic
14.
15. Kevin Fajfer

PGG ROW Rybnik:

1. Troy Batchelor
2. Siergiej Łogaczow
3. Mateusz Szczepaniak
4. Linus Sundstroem
5. Kacper Woryna
6. Robert Chmiel

Początek meczu:
godz. 14:30
Sędzia: Ryszard Bryła
Komisarz toru: Tomasz Welc

Przewidywana prognoza pogody:

Temperatura: 11°C
Wiatr: 20 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1026 hPa

Ostatni pojedynek tych dwóch ekip na torze w Gnieźnie (2.09.2018) zakończył się remisem 45:45. Liderem Car Gwarant Startu Gniezno był wówczas Jurica Pavlic, zdobywca 13 punktów. Po przeciwnej stronie barykady najlepiej wypadł Mateusz Szczepaniak, który zapisał przy swoim nazwisku 12 "oczek".

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Która drużyna zwycięży w tym meczu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×