Sparta - Falubaz: weryfikacja siły wrocławian. Jak pokazać moc, to teraz (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Maciej Janowski po meczu w Lesznie apelował, by nie skreślać Betard Sparty Wrocław i oceniać ją dopiero po pierwszym domowym spotkaniu. Wrocławianie nie mogli sobie wyobrazić trudniejszego testu. Czeka ich starcie ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra.

Inauguracja ligowa w wykonaniu Betard Sparty Wrocław wypadła blado. W Lesznie zespół z Dolnego Śląska poległ z kretesem. Ratowała go jedynie świetna dyspozycja Taia Woffindena. Brytyjski żużlowiec w pojedynkę zdobył 16 punktów. Niemal połowę całego dorobku drużyny.

Jednak nie to było w tym wszystkim najgorsze. W starciu z leszczyńskimi "Bykami" tylko Woffinden potrafił wygrywać wyścigi! - Kubeł zimnej wody - twierdził po zawodach Maciej Janowski, który sam nie wypadł najlepiej i jako kapitan był świadom tego, że Betard Sparta nie popisała się w pierwszej kolejce PGE Ekstraligi.

Czytaj także: Żużlowa prognoza pogody na weekend

Janowski apelował, by wnioski dotyczące drużyny wyciągać dopiero po pierwszym spotkaniu na Stadionie Olimpijskim. Okazja ku temu będzie już w niedzielę i wydaje się, że wrocławianie nie mogli otrzymać lepszego rywala. Czeka ich bowiem starcie z naszpikowanym gwiazdami Stelmetem Falubazem Zielona Góra. Zielonogórzanie na inaugurację pewnie wygrali z Get Well Toruń i mają ambitne plany związane z sezonem 2019.

ZOBACZ WIDEO Norbert Kościuch: Lubię trudne tereny i wyzwania. Bardzo chciałem PGE Ekstraligi

We Wrocławiu też głośno mówi się o złotym medalu Drużynowym Mistrzostw Polski, więc jeśli Betard Sparta chce pokazać, że stanowi zgraną paczkę, nie ma miejsca na błędy i musi przekonująco pokonać zespół prowadzony przez Adama Skórnickiego.

Gdyby w niedzielę rywalem wrocławian była ekipa z dolnych rejonów tabeli, przekonujące zwycięstwo mogłoby uśpić czujność menedżera Dariusza Śledzia oraz prezesa Andrzeja Ruski. A tak, otrzymają oni szybką weryfikację przedsezonowych założeń.

Czytaj także: Kildemand w Gorzowie jedzie do tyłu

Czy Vaclav Milik i Max Fricke są jeszcze w stanie wzbić się na odpowiedni, ekstraligowy poziom? Czy Jakub Jamróg będzie kimś więcej niż kopią zeszłorocznej wersji Damiana Dróżdża? Odpowiedzi na palące pytania poznamy już w niedzielę.

Temu wszystkiemu na spokojnie przygląda się Greg Hancock, bo choć w PGE Ekstralidze zaczęła się druga kolejka, to były mistrz świata pozostaje bez kontraktu w najlepszej żużlowej lidze świata. Jeśli wrocławianie polegną w starciu z Falubazem, na ekranie telefonu Amerykanina może bardzo szybko wyświetlić się numer telefonu zaczynający się od +71. Taki jest bowiem kierunkowy do Wrocławia.

Mecz rozpocznie się o godz. 19.

Awizowane składy: 
Stelmet Falubazu Zielona Góra:

1. Patryk Dudek
2. Michael Jepsen Jensen
3. Martin Vaculik
4. Piotr Protasiewicz 
5. Nicki Pedersen
6. Mateusz Tonder
7. Norbert Krakowiak

Betard Sparta Wrocław:
9. Tai Woffinden 
10. Jakub Jamróg 
11. Vaclav Milik
12. Max Fricke
13. Maciej Janowski
14. Przemysław Liszka
15. Maksym Drabik

Początek zawodów: 19:00
Sędzia: Krzysztof Meyze 
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski

Przewidywana prognoza pogody na niedzielę (yr.no):
Temperatura: 12°C
Deszcz: 0 mm
Wiatr: 21 km/h

Źródło artykułu: