Kacper Woryna popełnił za wiele błędów. "Traciłem punkty z własnej głupoty"
W niedzielę PGG ROW Rybnik przegrał w Gnieźnie z Car Gwarant Startem 40:50. Poniżej oczekiwań wśród gości spisał się Kacper Woryna, zdobywca 9 "oczek". Po spotkaniu przyznał, że zgubiły go doświadczenia z poprzednich występów na gnieźnieńskim owalu.
Zobacz także: Mirosław Jabłoński jechał jak z nut. Dwie dziury w składzie gości
Reprezentantowi PGG ROW Rybnik kompletnie nie pomyśli poszły trzy ostatnie biegi. Przynajmniej jeżeli chodzi o dorobek punktowy. - Punkty tego nie oddają, ale nie poddałem się bez ostrej walki. Tor specyficzny dla mnie, ale on nie był winien moich błędów. Nie potrafiłem dostosować się do warunków i myślę, że było to widać - dodał.
Dla Woryny i jego kolegów z zespołu było to pierwsze spotkanie ligowe w tym sezonie. Mimo to 22-latek nie szukał wytłumaczenia w późniejszym niż inne zespoły wejścia w sezon. - Mieliśmy okazję się rozjeździć w różnego typu sparingach i turniejów. Zadecydowała forma dnia - podsumował Kacper Woryna.
Czytaj również: Jurica Pavlic wybudził się z zimowego snu
ZOBACZ WIDEO Czy polscy żużlowcy są traktowani po macoszemu?KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>