Ostatni sezon w gronie młodzieżowców jest istotny dla każdego żużlowca. - Stać mnie na wiele. Ciężko pracowałem, aby było dobrze i zainwestowałem w sprzęt dużo pieniędzy. Już pokazywałem, że potrafię wygrywać z dobrymi zawodnikami. Czasami po prostu czegoś brakowało. Problemem była głowa albo złe dopasowanie do toru. Pracuję dalej, musi być jeszcze lepiej - zapewnił Patryk Rolnicki w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Zobacz także: PGE Ekstraliga. MRGARDEN GKM poszedł drogą innych klubów. Kempiński: Kupiliśmy sobie juniorów i widać efekty
Nasz rozmówca chciał kontynuować starty w PGE Ekstralidze i z tego powodu musiał opuścić Unię Tarnów. Nowe środowisko wpływa na niego tylko pozytywnie. - W Grudziądzu czuję się naprawdę bardzo dobrze. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak fajnie. Wszyscy są pozytywnie nastawieni. Atmosfera w zespole jest świetna. Odejście z Tarnowa było trudne. Jeździłem tam pięć lat, ale musiałem zaryzykować. Chcę iść do przodu i jestem zadowolony, że zdecydowałem się na starty w MRGARDEN GKM-ie - dodał 21-latek.
Grudziądzanie w następnej kolejce będą walczyć na trudnym terenie w Zielonej Górze. Zdecydowanym faworytem tego spotkania będzie miejscowy Stelmet Falubaz, ale podopieczni Roberta Kempińskiego postarają się sprawić sensację. Ważnym ogniwem może okazać się właśnie Rolnicki, który w poprzednim sezonie potrafił na tym owalu przywieźć do mety w parze z Nickim Pedersenem podwójne zwycięstwo.
- Wszędzie dobrze się jedzie, jak tor jest dobrze przygotowany i można się ścigać. Bardzo ważne jest też dopasowanie sprzętu. W Zielonej Górze nigdy nie miałem problemów. Trzeba dawać radę na każdym torze, w PGE Ekstralidze nie można wybierać. Muszę dobrze punktować - zakończył młodzieżowiec MRGARDEN GKM-u Grudziądz.
Zobacz także: PGE Ekstraliga. Marcin Turowski poznał w Grudziądzu inne podejście do żużla
ZOBACZ WIDEO Bez Łaguty też można wygrać! Zobacz skrót meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - forBET Włókniarz Częstochowa