PGE Ekstraliga. Życie po Bartoszu Smektale może być trudne dla Fogo Unii Leszno
Bartosz Smektała ostatni rok startuje w roli juniora. W przyszłym sezonie z dwójki etatowych młodzieżowców pozostanie tylko Dominik Kubera. Na tę chwilę Fogo Unia Leszno nie ma wartościowego zastępstwa.
Bartosz Smektała jako junior jeździ ostatni sezon. W przyszłym roku będzie mógł występować tylko w roli seniora bądź pod numerem rezerwowym, jeśli ten przepis zostanie utrzymany. W kadrze leszczynian pozostanie więc tylko Dominik Kubera. Kolejnych nazwisk na próżno szukać.
Czytaj także: Kubera prezentuje się słabo u progu sezonu?
Do składu ostatnio trafia też Szymon Szlauderbach. Podopieczny Romana Jankowskiego już w ubiegłym roku dostał swoje szanse i nie wprawił ekspertów w zachwyt. Sześć wyścigów i cztery ligowe punkty nie powalają na kolana. Być może brakuje mu objeżdżenia na najwyższym poziomie, ale Piotr Baron nie robi nic, aby zadbać o ten aspekt, choć sytuacja jest wyborna.
ZOBACZ WIDEO Nie zabrakło dramaturgii. Zobacz skrót meczu truly.work Stal Gorzów - Speed Car Motor LublinW momencie kontuzji Jarosława Hampela w zestawieniu seniorskim Fogo Unii powstała luka. W jego miejsce w pierwszych dwóch meczach pojawili się Tymoteusz Picz (nie wystartował w meczu) oraz Jaimon Lidsey (dostał jeden wyścig). Aż prosi się, aby w miejsce kontuzjowanego zawodnika wstawić któregoś z etatowych juniorów (Smektała lub Kubera), a pod drugi numer startowy dać młodzieżowca, który będzie tworzył parę z Kuberą w sezonie 2020.
Leszczynianie słyną z doskonałej pracy z młodzieżowcami. W klubie uspokajają, że media nie muszą się martwić o parę juniorską na przyszły sezon. Niemniej jednak warto pomyśleć nad powyższym rozwiązaniem, bo wydaje się, że lepszej okazji niż teraz na przetarcie szlaków dla kolejnej generacji nie będzie. W obecnej formie zespołu, jeden słabszy zawodnik nie powinien mieć aż tak wielkiego wpływu na wynik drużyny.