Wielbłąd Michała Sasienia. Sędzia zabrał wyjątkową szansę zespołowi z Grudziądza (antybohater kolejki)
Gdyby sędzia Michał Sasień potrafił się w porę zreflektować, być może MRGARDEN GKM Grudziądz odniósłby pierwszą wygraną w najwyższej klasie rozgrywkowej po ponad 7000 dniach. Tak się jednak nie stało, więc Sasień otrzymuje tytuł antybohatera kolejki.Jak wyliczono przed starciem ze Stelmet Falubazem Zielona Góra, zespół z województwa kujawsko-pomorskiego czeka już ponad 7000 dni na wyjazdowe zwycięstwo na najwyższym szczeblu rozgrywek. W ubiegły piątek zmarnował doskonałą okazję, by zresetować ten licznik i zaskoczyć całą żużlową Polskę.
Czytaj także: Mikkel Michelsen wkurzony na menedżera
GKM nie był faworytem starcia w Zielonej Górze, ale pomogły mu okoliczności. Status meczu zagrożonego oraz ubicie nawierzchni na torze przy ul. Wrocławskiej sprawiły, że żużlowcy z Grudziądza nad wyraz dobrze radzili sobie na torze w Grodzie Bachusa. Jeszcze przed ostatnią gonitwą istniała szansa, że GKM odniesie pierwsze po latach wyjazdowe zwycięstwo.
ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!
I w tym momencie do akcji wkracza nasz (anty)bohater. Sędzia Michał Sasień nie dostrzegł, że w piętnastym biegu Martin Vaculik ruszał się pod taśmą i wystartował na dwa razy. Słowak wygrał decydującą gonitwę i przypieczętował triumf Falubazu. Bieg ten należało powtórzyć i dać miejscowemu zawodnikowi ostrzeżenie. Wtedy 29-latek nie kombinowałby już na polach startowych.
Sasień nie udźwignął ciężaru decyzji. Najpewniej nie był przekonany czy Vaculik faktycznie ukradł start i nie chciał przerywać wyścigu, by nie narazić się na gniew miejscowych kibiców. Niestety, wybrał bezpieczniejszą dla siebie opcję. Bo gdyby powtórki telewizyjne wykazały, że zawodnik Stelmet Falubazu ruszył prawidłowo, na stadionie mogłoby się zrobić gorąco. Zwłaszcza po porażce miejscowych.
Czytaj także: Peszko wielkim fanem żużla
Żyjemy w epoce VAR w piłce nożnej, systemu challenge w siatkówce czy tenisie, a sędziowie żużlowi od lat mają do dyspozycji powtórki telewizyjne. Mimo to, co chwilę mowa o kontrowersyjnych i błędnych decyzjach. Tak nie powinno być. W piątek Sasień, jak powiedziałby Jan Tomaszewski, popełnił wielbłąda. Nie zabolał on sędziego, a drużynę z Grudziądza, jak to zwykle w takich sytuacjach bywa.
-
Prorok Zgłoś komentarz
Sasień żebyś ty się chociaż nadawał do tarcia chrzanu to już byłby z ciebie jakiś pożytek... -
Kacperek Zgłoś komentarz
Orzeczono wszem i wobec że ten sasień sie pomylił a jak tak to gościa zlicytować i wywalić do sędziowania II - ligi i po problemie -
Daro76 Zgłoś komentarz
nieprawidłowy start. Jeśli ten sędzia ma wątpliwości czy na starcie wszystko było ok, prosi ekipę telewizyjną jeszcze w trakcie trwania biegu o powtórkę momentu startowego i najpóźniej w czasie drugiego kółka może podjąć decyzję czy trzeba bieg przerwać i powtórzyć, czy nie. Oczywiście odtworzenie powtórne startu widzi w czasie biegu tylko ten sędzia i tylko on podejmuje decyzję o przerwaniu biegu... Wg mnie takie rozwiązanie całkowicie by załatwiało sprawę, a sędzia główny nie musiałby podejmować decyzji nie mając co do niej pewności. Koszty zatrudnienia takiego sędziego, mnie powinny być problemem, bo skoro Ekstraligę stać na różnych obserwatorów, czy komisarzy torów, to nie będzie problemu z zaangażowaniem sędziego startowego. Jeśli chodzi o kwestie techniczne, to chyba jest to też do ogarnięcia. -
janusz antoni z Poznania Zgłoś komentarz
jak się boi podejmować prawidłowych decyzji bo może wkurzą się miejscowi kibice, to niech natychmiast zmieni zawód np. na sprzedawcę pietruszki. -
Henryk Janusz Zarychta Zgłoś komentarz
JEDNO życie mamy. -
obladi Zgłoś komentarz
panie sędzio Grudziądz nie grymasi bo jak ktoś ma siłę to jedzie! Spoko wygramy pozostałe wyjazdy plus bonusy i mamy minimum srebro!;) -
Zawsze My Zgłoś komentarz
zasady to pamiętacie od czego się zaczęły? a od zawodników, którzy teraz najwięcej płaczą na zasady startowe...bo sędzia ich za długo trzymał, aż przestali się kręcić i sprzęgła siadały...trzeba do tego wrócić...kręcą się jakby mieli robaki w d...sędzia trzyma, uważa, że jest ok puszcza..a kto dotknie, zerwie..pisałem wcześniej... -
banita Zgłoś komentarz
dojdzie Tomaszewski i jego tezy to mogło by być za duże zagrożenie dla bytu p Ostafinskiego. -
Byk Bodzioncy UT Zgłoś komentarz
Sam pan jestes wielbłąd, panie redaktorku -
Cysio Zgłoś komentarz
Ciekawe czy kiedyś dożyję takiego meczu, w którym sędzia pomyli się na korzyść Torunia :? -
Dionakra Zgłoś komentarz
i co kibicom GKM i drużynie po tytule błedu kolejki skoro pkt uciekły a sędzia nie ponosi żadnych konsekwencji....Zgadzam się z Bartkiem Zmarzlikiem -
pawel88 Zgłoś komentarz
zakończyłaby się powtórka ? Może tak samo remisem, Vaculik i tak dalej mial znakomite tego dnia 1 pole, ale może z ostrzezeniem wyjechalby gorzej i wyscig zakończyłby się wynikiem 4-2,5-1 dla którejś ze stron. Mam nadzieje, ze te punkciku nie zabraknie GKMowi do PO czy do utrzymania. Było minęło trudno nic się już nie zmieni,w piątek trafilo na nas kiedy indziej padnie na kogoś innego. Szkoda, że sędziowie są bezkarni jak to wspomniał Zmarzlik. 21 wiek i sedziowie nie maja odpowiednich przyrządów,aby to zweryfikowac na momencie i odpowiednio. -
jotefiks Zgłoś komentarz
przygotowywał komisarz to jak mógł doprowadzić do tak nierównych pól startowych? komisarze to laicy w tych kwestiach a decydują o tak waznych kwestiach. Najśmieszniejszy jest Krzyżaniak, ten to się zachowuje jakby był bogiem.