Jason Doyle upadł na tor w biegu siódmym meczu PGE Ekstraligi pomiędzy Get Well Toruń a forBET Włókniarzem Częstochowa. Australijczyk trafił w bandę, po tym jak Matej Zagar na wejściu w pierwszy łuk poszerzył mu tor jazdy. W całym zdarzeniu ucierpiał też junior gości - Michał Gruchalski.
Były mistrz świata został odwieziony karetką do szpitala w Toruniu, gdzie przeszedł kompleksowe badania. Lekarze nie mieli dla Doyle'a dobrych informacji. Po tym jak narzekał on na problemy z oddychaniem, prześwietlenia wykazały u niego złamanie żebra.
33-latek najbliższą noc ma spędzić w szpitalnym łóżku. Wykluczono jednak u niego odmę płucną.
ZOBACZ WIDEO Grand Prix w Częstochowie od 2021 roku? To możliwe!
Czytaj także: Get Well musi chyba iść do egzorcysty
Kontuzja Australijczyka to fatalna wiadomość dla toruńskich "Aniołów", które po trzech spotkaniach PGE Ekstraligi nie mają punktów na swoim koncie i okupują ostatnią pozycję w ligowej tabeli.
Kolejny mecz Get Well rozegra 12 maja. Tego dnia rywalem zespołu prowadzonego przez Jacka Frątczaka będzie MRGARDEN GKM Grudziądz. Występ Doyle'a w tym spotkaniu wydaje się być wykluczony.
Czytaj także: PGG ROW z pierwszą wygraną na Łotwie
Doyle jest też stałym uczestnikiem cyklu Speedway Grand Prix. Inauguracja mistrzostw przewidziana jest na 18 maja, kiedy to odbędzie się BOLL Warsaw Grand Prix Polski. Może się okazać, że Australijczyk będzie kolejnym żużlowcem, który będzie musiał się wycofać z zawodów na PGE Narodowym.