Do połowy spotkania Duńczyk był niepokonany, mając na swoim koncie 5 punktów z bonusem. Tego dorobku już jednak nie powiększył, a to wszystko przez defekt w 10. biegu. - Wybuchł mi silnik, mój najlepszy. Dużo na nim trenowałem. Musiałem wziąć mój zapasowy motocykl i tam silnik nie był już tak dobry. Cały zespół zgubił koncentrację. Nie wiem co powiedzieć, co się stało w drugiej połowie zawodów - przyznał Anders Thomsen.
Dla 25-latka to były pierwsze w karierze lubuskie derby. Po wyniku widać, że nie uległ presji i przeszkodziły jedynie problemy sprzętowe. Z czymś podobnym spotkał się już jednak wcześniej. - Atmosfera była wspaniała. Nawet pod kaskiem czuło się te śpiewy, kiedy wygraliśmy 5:1 czy też jak przegrywaliśmy. To nie był pierwszy raz, kiedy czułem coś takiego - zdradził po starciu ze Stelmet Falubazem Zielona Góra.
CZYTAJ TAKŻE: truly.work Stal - Stelmet Falubaz: Derby dla gości. Koszmarnie wolna Stal i tylko jedna trójka Zmarzlika (relacja)
ZOBACZ RÓWNIEŻ: PGE Ekstraliga. Falubaz nie zaskoczył Komarnickiego. Na Kildemanda czeka pierwsza liga
Po czterech kolejkach PGE Ekstraliga truly.work Stal Gorzów ma na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo. Na razie jest jeszcze za wcześnie, by obawiać się o awans tej drużyny do pierwszej czwórki. - Sezon jest długi i będziemy dalej walczyć o play-off. Zakupiłem już nowy silnik, który powinien przyjść w przyszłym tygodniu, więc wszystko jest w porządku - zakończył Thomsen.
ZOBACZ WIDEO Nie tylko Sparta ma problem z juniorami. Dotyczy to większości klubów