- Przez wszystkie piętnaście biegów była ciężka walka i rywalizacja. Wynik końcowy nie oddaje tego ile trzeba było włożyć siły i energii w te zawody. Tym bardziej po upadku Patryka. Największym plusem jest to, że Dudek w miarę cały zakończył te zawody, bo wyglądało to naprawdę kiepsko i mogło się skończyć różnie. Chwała mu za to, że dalej jechał i to w dodatku świetnie - powiedział po wygranym pojedynku zawodnik Stelmet Falubazu Zielona Góra, Piotr Protasiewicz.
Drużyna Stelmet Falubazu wygrała piątkowe spotkanie ze sporą przewagą. - Wiedzieliśmy, że nie będą to łatwe zawody. W końcówce jednak trochę "przydusiliśmy" dzięki czemu zaczęliśmy powiększać swoją przewagę. A mogło być różnie - podkreślił.
Zobacz także: Falubaz - Motor: "Wynik nie oddaje tej walki na torze"
Protasiewicz zakończył te zawody z dorobkiem 11 punktów. To kolejny bardzo dobry występ w wykonaniu żużlowca. - Prawdą jest, że mogło być trochę lżej. Może lepiej nie będę trenował przed meczami, bo później podejmuję złe wybory i tracę trochę pewności siebie - zastanawiał się.
Zawodnik odniósł się także do stanu nawierzchni, która po kilkudniowych opadach była nieco inna. - Tor sprawiał nam trochę kłopotów, ponieważ po tych dwóch dniach opadów było parę pułapek. Właśnie w tą jedną wpadł Patryk. Na szczęście później dobre równania toru zmniejszyły te koleiny i było fajne ściganie. Można było napędzać się po zewnętrznej i punktować - zakończył.
Zobacz również: Czary mary Stelmet Falubazu.
ZOBACZ WIDEO Paweł Miesiąc nie ma żadnych kompleksów. Każdy wyścig pokazuje jego karierę