W 8. gonitwie meczu na Stadionie Olimpijskim Jack Holder walczył o jeden punkt z Maksymem Drabikiem. Robił to jednak nieprzepisowo, gdyż podczas jazdy machał prawą nogą. Finalnie zakończył tę gonitwę na ostatniej pozycji, a następnie został ukarany przez sędziego Artura Kuśmierza żółtą kartką.
- Takie zachowania nie są akceptowalne. Wiemy, że wielu zawodników lubi pomachać nogą podczas wyścigu, ale wykładnia regulaminu jest jasna. Jack nie powinien mieć żadnych wątpliwości - komentował w studiu nc+ żużlowy ekspert Sławomir Kryjom.
Sam Australijczyk swoje zachowanie tłumaczył szukaniem balansu na motocyklu. Mówił, że był niedopasowany do nawierzchni i w różny sposób musiał szukać prędkości. Nie zgadzał się z punktem widzenia arbitra.
- Jestem niski, muszę ściągać nogę z haka! - mówił przed kamerą nc+. - Drabik zawsze macha nogą! - tłumaczył Holder.
- Nikt nikomu nie zakazuje ściągać nogi z haka, ale nie można machać tak wysoko! Wcześniej też ściągał notę, ale dopiero gdy pojawił się koło niego Drabik, podniósł nogę tak wysoko - stwierdził komentujący ten pojedynek Krzysztof Cegielski.
Zobacz także:
PGE Ekstraliga: bieg sezonu w Częstochowie. Fenomenalna jazda Emila Sajfutdinowa
Łukasz Kuczera: Kac po Grand Prix. Włókniarz ma problem (komentarz)
ZOBACZ WIDEO Czy Motoarena jest problemem Get Well Toruń?
A zresztą wisi mi to. Już się przyzwyczaiłem.