Adam Krużyński: Byliśmy prawdziwym zespołem. Paniki nie ma (wywiad)

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Adam Krużyński
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Adam Krużyński

- Mobilizacja dużo nam dała - uważa Adam Krużyński. Get Well przegrał 42:48 z Speed Car Motorem, ale pozostawił po sobie dobre wrażenie. Widać było pomocną dłoń Marka Lemona, który pojawił się w boksach torunian.

[b]

Konrad Mazur (WP SportoweFakty.pl): Get Well Toruń postawił Speed Car Motorowi bardzo duży opór. Ambitna postawa torunian, nie przełożyła się na pierwsze punkty w sezonie. Get Well nadal nie wygrał meczu. Jak pan ocenia wynik 42:48?[/b]

Adam Krużyński (przewodniczący rady nadzorczej Get Well Toruń ): W ogóle nas nie satysfakcjonuje. Każda porażka powinna nas martwić i tak jest. Przyjechaliśmy tu po to, aby nie przegrać. Zrobiliśmy wszystko, żeby zespół wesprzeć, tak by lepiej funkcjonował i to było widać. Wydaje mi się, że rozstrzygnięcie zapadło jeszcze przed meczem poprzez wykorzystanie możliwości zastępstwa zawodnika, Lublin wypatrzył to w regulaminie. To spowodowało, że mecz ułożył się nie na naszą korzyść. ZZ-tka dała Motorowi 7+1, dwa zwycięstwa Miesiąca i Griszy. To przeważyło.

Zespół przyjechał do Lublina bez Jacka Frątczaka oraz Norberta Kościucha. Odbyliście wspólne spotkanie, by scalić drużynę przed istotnym spotkaniem. Choć zwycięstwa nie ma, to widać, że coś w Get Well drgnęło. 

Mobilizacja dała nam dużo. Zespół pracował wspólnie. Chciałbym, abyśmy nie szukali problemów, które nie są najważniejsze. Nie demonizowałbym negatywnej roli Jacka Frątczaka, którą mu się przypisuje. Na pewno ta drużyna sama w sobie, jako grupa ludzi współpracująca ze sobą musi dać z siebie jak najwięcej, przynajmniej tak dużo jak w tym spotkaniu. Byliśmy prawdziwym zespołem. Było widać komunikację na dużo wyższym poziomie niż zawsze. Wynikało to z chęci zawodników, zrozumieli, że będąc razem są w stanie sobie pomóc.

Pozytywnie zaprezentowali się bracia Holderowie. Szczególnie Jack był ważnym punktem zespołu. Dobrze wychodzili spod taśmy, a w Lublinie jest to bardzo ważne.

Jazda braci była wyjątkowo parowa. Dobrze jechali od początku. Starty nie są bolączką Chrisa. W Toruniu zrobił wielki wynik dzięki świetnym wyjściom spod taśmy. ma trochę problemów ze sprzętem. Gdyby sprzęt był trochę lepszy, to podejrzewam, że pojechałby jeszcze lepiej.

ZOBACZ WIDEO Stal Gorzów stawia na widowiska, ale nie jest to komfortowe dla zawodników z problemami

Grigorij Łaguta pewny, że Motor się utrzyma

Speed Car Motor pojechał pierwszy raz z Grigorijem Łagutą. To dla nich duże wzmocnienie. Mecz miał status zagrożonego i widać było po lublinianach, że  nie czuli się przy Zygmuntowskich dobrze. To było dla was pewne ułatwienie. Nawierzchnia tego dnia lepiej wam podpasowała. 

Tor był super przygotowany. Chciałbym, abyśmy wszędzie byli pozytywnie zaskoczeni stanem toru. Szczerze powiem, że problemem zespołu z Lublina były starty. U nas z kolei mamy kłopot z formacją juniorską. W tej rywalizacji przegrywamy jeden do siedmiu. Oprócz ZZ- tki to jest kolejny element, przez który nie wygrywamy meczu.

Jakie wnioski nasuwają się po tych kilku spotkaniach, w sytuacji gdy Get Well zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Zespół miał jechać o coś więcej, a tymczasem dołuje. Niektórzy tłumaczą kiepską postawę terminarzem. 

To jest splot wielu rzeczy. Terminarz był bardzo trudny. Gorzej rozkładu meczów nie można było sobie wyobrazić, na pewno jest kłopotem, ale nie zwalałbym wszystkiego na tę kwestię. Gdybyśmy mieli juniorów w innej dyspozycji to pewnie nasze zdobycze mogłyby być wyższe. Z Włókniarzem ten wynik mógł być z goła odmienny, gdyby nie upadek Jasona Doyle'a. Jechaliśmy bez lidera, a jego strata akurat powoduje, że zespół traci moc.

W parku maszyn można było dostrzec Marka Lemona, trenera reprezentacji Australii. Jego obecność przy Australijczykach i Iversenie przyniosła drużynie dużo dobrego. 

Z Markiem znamy się dość długo. Mamy dobre relacje. Chciałem go zaprosić, aby był bliżej zawodników, żeby lepiej się poczuli. Mieli przy sobie osobę, która im dobrze doradzi. Z Markiem pracowało się świetnie, ma olbrzymie doświadczenie i bardzo wiele rzeczy widział. Rozmawialiśmy o ustawieniach, szczególnie po równaniach. Dołożył swoją cegiełkę do tego, że drużyna wyglądał lepiej, ambitniej. Był to dużo lepszy mecz w naszym wykonaniu.

Zobacz także: Motor - Get Well: istnieje nadzieja dla torunian (relacja). 

Pojawiły się z pewnością głosy, że Lemon jest kandydatem na nowego menadżera Get Well, w sytuacji, gdy na meczu nie ma Jacka Frątczaka. 

Mark jest menadżerem Belle Vue Aces. Chciałbym kontynuować taką współpracę, jeśli tylko będzie miał czas i będzie dostępny.

Jazda od początku spotkania Jacka Holdera zdała egzamin. Do Lublina nie przyjechał Norbert Kościuch. Kilka punktów zdobył Rune Holta. Czy Kościuch dostanie szansę w kolejnym meczu?

Musimy się nad tym zastanowić w jakim zestawieniu pojedziemy. Nie rezygnujemy z Norberta, jest cały czas w drużynie. Będziemy podejmować decyzje najlepsze dla zespołu.

Punktów nie ma, Get Well odjechał pięć spotkań. Już wywróżono wam walkę o utrzymanie. Co dalej?

Paniki nie ma, ale jest zmartwienie, bo sytuacja nie wygląda komfortowo. Wszystkich szans na pewno nie straciliśmy. Możemy odbudować się dwoma, trzema spotkaniami i wrócimy do gry. Na pewno nie poddamy się i zrobimy wszystko, żeby zwyciężać. Wierzę w to głęboko.

Źródło artykułu: