Analizę taktyczną meczu (niedziela, 19:00) Stelmet Falubaz Zielona Góra - forBET Włókniarz Częstochowa przeprowadził dla nas Jan Krzystyniak, wychowanek Falubazu, były świetny żużlowiec oraz trener, obecnie ceniony ekspert.
***
Awizowane składy:
Falubaz: 9. Nicki Pedersen, 10. Michael Jepsen Jensen, 11. Piotr Protasiewicz, 12. Patryk Dudek, 13. Martin Vaculik, 14. Mateusz Tonder, 15. Norbert Krakowiak.
Włókniarz: 1. Leon Madsen, 2. Paweł Przedpełski, 3. Adrian Miedziński, 4. Fredrik Lindgren, 5. Matej Zagar, 6. Jakub Miśkowiak, 7. Michał Gruchalski.
Ustawienie zawodników tej klasy nie ma wielkiego znaczenia. Na pewno z przydzielonego numeru na to spotkanie nie jest jednak zadowolony Patryk Dudek. Tak mi się wydaje, bo oglądając ostatni pojedynek, gdy również był wystawiony na początek na zewnętrzne pola to sam przed zawodami przyznał, że ten numer nie pozwoli mu na to, aby osiągnąć dobry rezultat. Tak się zresztą stało, a w ogóle to Patryk tamten mecz rozpoczął od upadku. Sądzę, że to powinno dać do myślenia menedżerowi Falubazu, aby drugi raz takiego błędu nie popełniać.
ZOBACZ WIDEO Częstochowa jest gotowa na Drabika. Zawodnik ma otwarte drzwi do jazdy we Włókniarzu
Tak jak przewidywałem, Patryk szybko uporał się z problemami sprzętowymi. W sobotę podczas Grand Prix było widać, że te silniki jadą. Jedynie zastanawiające jest ponowne wystawienie go jako "doparowego". Przyznam, że osobiście na taki manewr bym się nie zdecydował i podejrzewam, że wielu innych trenerów również. Adam Skórnicki widocznie jednak ma swoją politykę.
Czytaj także: Sprawdź tabelę i statystyki PGE Ekstraligi
Oceniając to na odległość to gdybym to ja prowadził Falubaz to rozdzieliłbym parę Protasiewicz - Dudek. U mnie Piotrek byłby nadal prowadzącym duet, ale w innej parze. Dałbym go pod numer 13, natomiast Dudka przesunąłbym na numer 11 lub nawet 9. Mogę jednak tak dywagować na odległość, nie mając kontaktu bezpośredniego z zawodnikami i drużyną.
Według mojej oceny Falubaz jest faworytem tego spotkania, ale nie będzie im łatwo, bo reprezentanci Włókniarza to też jest klasa światowa. Czas na przygotowania do tego starcia na pewno spożytkowali z korzyścią. Zresztą w ostatnich występach znakomity wynik zaliczył Adrian Miedziński, który zdobył komplet w Szwecji. Również dobrze poczynał sobie Paweł Przedpełski. Uważam zatem, że Włókniarz ma prawo z jakimiś nadziejami jechać do Zielonej Góry.
Zobacz również: Żużlowa niedziela z nSport+. Emocji nie zabraknie
Odnosząc się do sobotniego Grand Prix, to zawodnicy klubu z Zielonej Góry triumfowali nad reprezentantami częstochowskiego Włókniarza. Nie ma jednak żadnej gwarancji, że żużlowiec następnego dnia powtórzy sukces. Najlepszy przykład to wspomnienia sprzed dwóch tygodni, gdy właśnie zawodnicy Włókniarza byli najlepsi w Grand Prix Polski i ten wynik podciął im skrzydła. Dlatego ciekaw jestem, jak to będzie wyglądać w niedzielę w Zielonej Górze i będę bacznie przyglądać się Madsenowi.
Reasumując, częstochowian czeka piekielnie trudne spotkanie. Wydaje mi się, że poza leszczyńską Unią nikt nie będzie w stanie wygrać w Zielonej Górze. Uważam, że Włókniarz nie przeszedł aż takiej rewolucji, która spowodowałaby, że ten zespół odniesie zwycięstwo na torze Falubazu, który szczególnie u siebie jest bardzo mocny.