Żużel. PGE Ekstraliga: brak Patryka Rolnickiego aż nadto widoczny. Grudziądzanom zabrakło punktów juniorów

PAP / Lech Muszyński / Wypadek Patryka Rolnickiego w Gorzowie
PAP / Lech Muszyński / Wypadek Patryka Rolnickiego w Gorzowie

MRGARDEN GKM Grudziądz może traktować remis z Fogo Unią Leszno niczym porażkę. Strata punktów na własnym torze może być kluczowa w kontekście walki o play-offy. Mecz pokazał jedno - grudziądzanie sporo tracą na kontuzji Patryka Rolnickiego.

1 - tyle punktów zdobyli juniorzy MRGARDEN GKM-u Grudziądz w niedzielnym spotkaniu PGE Ekstraligi z Fogo Unią Leszno. Na początku zawodów brak wsparcia ze strony młodzieżowców nie był aż nadto widoczny. Swoje robili bowiem seniorzy. Gdy nieco osłabli Kenneth Bjerre czy Krzysztof Buczkowski, gospodarzom wyszła bokiem zdobycz punktowa juniorów.

MRGARDEN GKM zremisował z Fogo Unią, choć po dziewiątym biegu prowadził już różnicą 10 punktów. Wtedy wydawać się mogło, że nie ma innego scenariusza, jak zdobycie dwóch punktów przez gospodarzy. Jakże ważny w kontekście walki o medale.

Czytaj także: Koniec pięknej serii Fogo Unii Leszno 

Gdy popatrzymy na zdobycze punktowe zawodników z Grudziądza, trudno mieć pretensje do któregokolwiek z seniorów. Najsłabsi byli Antonio Lindbaeck i Krzysztof Buczkowski, ale przy ich nazwiskach mimo wszystko widniało 6 punktów i bonusy. Przed zawodami 6+2 szwedzkiego żużlowca miejscowi pewnie wzięliby w ciemno. Z kolei Buczkowskiego tłumaczy stan zdrowia po fatalnym upadku z początku zawodów.

ZOBACZ WIDEO Czy bunt zawodników był potrzebny? Bartosz Smektała o odwołanym finale Złotego Kasku[color=#1D2129]

[/color]
Niczego nie dołożyli za to juniorzy. Wystarczył jeden mecz, by MRGARDEN GKM przekonał się jak wiele stracił na kontuzji Patryka Rolnickiego. Bez swojego lidera formacji młodzieżowej wywalczenie upragnionych play-offów może okazać się misją niemożliwą do realizacji. Pierwszy bieg ze spotkania w Gorzowie, w którym Rolnicki złamał kość udową, może zadecydować o losach drużyny z ul. Hallera 4.

- O kulach chodziłem dwa dni po operacji. Wszystko idzie w dobrą stronę. Fizycznie jest dobrze, psychicznie… Chciałbym pomóc chłopakom w zdobywaniu punktów, a muszę sobie radzić w roli kibica - mówił Rolnicki przed kamerami nSport+ w niedzielę.

- Jeśli o mnie chodzi, to już teraz wsiadłbym na motocykl. Jednak trzeba czekać do pełnego zrostu kości. Myślę jednak, że 6-7 tygodni i będę w stanie zrobić kilka treningowych okrążeń - dodawał Rolnicki.

20-latek jest optymistą i chciałby pod koniec lipca wrócić na motocykl. To plan bardzo optymistyczny, biorąc pod uwagę jego uraz. Fanom MRGARDEN GKM-u nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za taki scenariusz. Dawałby on nadzieję na występ Rolnickiego w trzech, może czterech spotkaniach fazy zasadniczej, które decydować będą o obsadzie play-offów.

Czytaj także: W Grudziądzu motocykl poleciał w kierunku trybun 

W tych spotkaniach grudziądzanie będą potrzebować punktów młodzieżowców, a starcie z Fogo Unią Leszno pokazało, że Kamil Wieczorek i Marcin Turowski nie są w stanie ich zagwarantować.

Źródło artykułu: