To jest dla gospodarzy mecz sezonu - zapowiedź meczu Kolejarz Rawicz - Orzeł Łódź

Musimy wygrać, Inna opcja niż nasze zwycięstwo nie wchodzi w grę - tego typu głosy można usłyszeć wśród żużlowców Kolejarza Rawicz przed meczem sezonu, który rozpocznie się o godzinie 17:00 już w najbliższą niedzielę, 21 czerwca. Do południowej Wielkopolski przyjeżdża naszpikowany gwiazdami lider z Łodzi i to on wydaje się być faworytem tej niezwykle ciekawie zapowiadającej się potyczki.

Jarosław Handke
Jarosław Handke

Smaczku tym zawodom bez wątpienia dodawać będzie fakt, że w ekipie przyjezdnych ścigają się przecież Piotr Dym, Matthias Schultz oraz Simon i Henrik Gustafssonowie, którzy jeszcze niedawno przywdziewali plastron z niedźwiadkiem. Ponadto od kilku miesięcy menedżerem Orła jest były wiceprezes RKS-u, Łukasz Stachowiak. Po stronie miejscowych walczyć o punkty dla siebie i drużyny będzie Robert Mikołajczak, który z kolei w minionych rozgrywkach jeździł dla klubu sponsorowanego przez Witolda Skrzydlewskiego.

Trener Zbigniew Rutecki w Rawiczu postawi prawdopodobnie na identyczny skład, jaki wystawił w ostatnim meczu z Kolejarzem Opole na własnym stadionie. I właśnie to odróżnia obie te drużyny, rawiczanie bowiem eksperymentują z ustawieniem par i niemal w każdym meczu są one dobrane w inny sposób. Spotkania z opolanami przed swoją publicznością do udanych nie zapisze bez wątpienia dwójka będąca w pierwszej parze łodzian: Mariusz Franków - Denis Saifutdinov. Łącznie zdobyli oni tylko dziesięć punktów, a zważywszy na fakt, że Rosjanin po raz pierwszy w życiu będzie miał okazję ścigać się na rawickim owalu, właśnie zawodnicy z numerami 1 i 2 będą teoretycznie najłatwiejsi do objechania dla gospodarzy. Najsilniejszym bez wątpienia punktem Orła będzie Piotr Dym. Nie dość, że ostatnio dobrze prezentuje się on w meczach swego nowego zespołu, to jeszcze zna rawicki tor jak własną kieszeń. To przecież na stadionie imienia Floriana Kapały odjechał setki biegów i żadna koleina na nawierzchni żużlowej nie jest dla niego zagadką. Dziesięć punktów plus bonus zdobyte w czterech wyścigach to świetny wynik, a taki na swoim koncie w pojedynku Orła z Kolejarzem Opole zanotował Matthias Schultz. Niemca w Rawiczu miło nie wspominają po tym, jak pokpił sprawę i nie przyjechał na zawody, na których obiecał się wcześniej zjawić. Sympatie i antypatie podczas meczu schodzą jednak na dalszy plan, a liczy się tylko i wyłącznie dobra jazda. Na taką Stanisława Burzy liczą łódzcy fani. Komplet punktów w spotkaniu z opolanami to dobry prognostyk przed potyczką w Rawiczu. Z drugiej strony popularny Stanley niewiele razy w swej karierze miał okazję ścigać się na miejscowym owalu. Problemu takiego nie ma z pewnością Maciej Piaszczyński, który wielokrotnie jeździł we Więziennym Mieście, choćby podczas zmagań młodzieżowców. Zawodnik Żaków Tacznów, wypożyczony do Orła, był notabene swego czasu przymierzany do ekipy RKS-u. Wykręcenie dwucyfrowego wyniku nie powinno być kłopotem dla Simona Gustafssona. Młody Szwed doskonale pamięta rawicki tor, a zważywszy na niezłe wyniki, jakie notuje on po odniesionej kontuzji, można być niemal pewnym, że postawi wysoko poprzeczkę rywalom. Jeśli pod numerem ósmym wystąpi Henrik Gustafsson, to akurat jego fani Kolejarza obawiać się nie powinni, gdyż popularny Henka szczególnie nie błyszczał w meczach RKS-u, a na tym torze nie czuł się zbyt dobrze.

Dla miejscowych jest to spotkanie ostatniej szansy, można powiedzieć, że żaden zawodnik nie śmie wyobrażać sobie nawet co stałoby się w przypadku porażki. Ta bowiem wyeliminowałaby rawiczan całkowicie z szansy jazdy w fazie play-off. Do awizowanego składu dołączy zapewne Sebastian Alden, jeśli rawiczanie marzą o odniesieniu zwycięstwa. Podczas meczu ze Speedway Miszkolc Niedźwiadki pokazały, że bez Szweda tracą jedną czwartą na swej wartości. Zagranicznym juniorem będzie prawdopodobnie Erik Pudel, w przypadku którego dobrej jazdy raczej nie należy się spodziewać. Niemiec jeździ bowiem (poza nielicznymi przebłyskami) bardzo pasywnie, kiedy gorzej wyjdzie ze startu, zazwyczaj nie wyprzedza już rywala. Trener Henryk Jasek przypuszczalnie nie da szansy uczestniczenia nawet w jednym wyścigu Łukaszowi Lomanowi, który w ostatnim czasie prezentuje się bardzo źle. Od początku sezonu luzu złapać nie może Robert Mikołajczak, który wciąż czeka na przebudzenie. Jeśli nastąpi ono w starciu z zawodnikami z Miasta Włókniarzy, to szanse na wygraną gospodarzy znacznie wzrosną. Martwiącym faktem dla fanów speedwaya z regionu rawickiego jest to, że popularny Mikołaj fatalnie zaprezentował się podczas czwartkowego ćwierćfinału Indywidualnych Mistrzostw Polski, rozegranego w Gnieźnie. Wychowanek Unii Leszno zdobył w nim tylko jedno oczko. O punkt więcej na swoim koncie zanotował Piotr Dziatkowiak, zaś cztery przypadły Marcinowi Nowaczykowi. Zarząd RKS-u analizując tak kiepskie wyniki swoich kluczowych żużlowców przed takim meczem może nabawić się bólu głowy. Wszyscy w Rawiczu liczą na to, że w końcu pełnię swych niemałych umiejętności pokaże Wiktor Gołubowskij. 24-letni Rosjanin ostatnio całkowicie rozkręcił swe motocykle i szukał w nich przyczyn niedawnych defektów. Czy w potyczce z liderem wszystko w sprzęcie Witjoka będzie już grało? Wobec nienajlepszej sytuacji z motorami Emila Idziorka, rawiccy fani mogą mieć pewne obawy odnośnie jazdy ostrowianina. W środę podczas rundy eliminacyjnej MMPPK w Grudziądzu zdobył jednak jedenaście punktów dla Lazuru.

Jedno jest pewne - takiego meczu jeszcze w tym roku w Rawiczu nie było. Emocje sięgać będą zenitu, zresztą obie drużyny dopingowane będą przez kibiców, gdyż spodziewany jest przyjazd spore grupki fanów czarnego sportu z Łodzi. Może w końcu kibice Kolejarza przebudzą się z zimowego snu i w pokaźniejszym gronie odwiedzą swój stadion? Na meczu z Węgrami zjawiła się na nim bowiem garstka zaledwie sześciuset osób. Ewentualna porażka dla łodzian nie będzie oznaczać niczego złego, wszak to wciąż ten zespół będzie liderował II lidze. Dla gospodarzy natomiast liczy się tylko wygrana, innego wariantu nie biorą pod uwagę. Niemal na sto procent rozstrzygnięta jest kwestia bonusa, którego zawodnicy z centralnej Polski nie powinni oddać. Przewaga dwudziestu trzech oczek to sporo i wielką sztuką byłoby jej roztrwonienie.

Awizowane składy

Orzeł Łódź
1. Mariusz Franków
2. Denis Saifutdinov
3. Piotr Dym
4. Matthias Schultz
5. Stanisław Burza
6. Maciej Piaszczyński

Kolejarz Rawicz
9. Robert Mikołajczak
10. Łukasz Loman
11. Piotr Dziatkowiak
12. Wiktor Gołubowskij
13. Marcin Nowaczyk
14. Emil Idziorek

Początek spotkania - godz. 17:00

Bilety:
Ulgowy - 10 złotych
Normalny - 16 złotych
Bilet ulgowy przysługuje uczniom szkół gimnazjalnych, szkół średnich, studentom oraz kobietom. Dzieci uczęszczające do szkół podstawowych za okazaniem ważnej legitymacji szkolnej wejdą na zawody za darmo.

Zamów relację z meczu Kolejarz Rawicz - Orzeł Łódź
Wyślij SMS o treści ZUZEL RAWICZ lub o treści ZUZEL LODZ na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT.


Zamów wynik meczu Kolejarz Rawicz - Orzeł Łódź
Wyślij SMS o treści ZUZEL RAWICZ lub o treści ZUZEL LODZ na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT.


Prognoza pogody na niedzielę:
Temperatura: 16 °C
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 19 km/h

Ostatni raz obie drużyny spotkały się bardzo niedawno, 6-go czerwca bieżącego roku. Przypomnijmy, że pierwotnie zawody te miały odbyć się 31-go maja, ale wówczas zdaniem sędziego Macieja Spychały tor nie nadawał się do jazdy. W czerwcu Niedźwiadki polegały z kretesem, przegrywając 35:58.

Kolejarz Rawicz - 35:
1. Piotr Dziatkowiak (1*,t,1,d) 2+1
2. Wiktor Gołubowskij (2,2,0,d,1,1) 6
3. Marcin Nowaczyk (1,1,d,-,w) 2
4. Łukasz Loman (0,-,-,0) 0
5. Robert Mikołajczak (2,1,-,3,0) 6
6. Emil Idziorek (3,0,-,1,-) 4
7. Erik Pudel (1,1*,0,1) 3+1
8. Sebastian Alden (3,6!,0,3) 12

Orzeł Łódź - 58:
9. Mariusz Franków (3,3,1,2,2*) 11
10. Denis Sajfutdinow (0,-,-,3) 3
11. Piotr Dym (2*,3,3,2*,3) 13+2
12. Mathias Schultz (3,0,2*,1*) 6+2
13. Stanisław Burza (1,2,2*,2*,) 7+2
14. Maciej Piaszczyński (2,3,0,3,3) 11
15. Mariusz Konsek (0,1) 1
16. Zdenek Simota (2*,2,2) 6+1

Bieg po biegu:
1. (69,77) Idziorek, Piaszczyński, Pudel, Konsek 2:4
2. (68,58) Franków, Gołubowskij, Dziatkowiak, Sajfutdinow 3:3 (5:7)
3. (69,61) Schultz, Dym, Nowaczyk, Loman 5:1 (10:8)
4. (69,80) Piaszczyński, Mikołajczak, Burza, Idziorek 4:2 (14:10)
5. (69,86) Dym, Gołubowskij, Pudel, Schultz, Dziatkowiak (t) 3:3 (17:13)
6. (68,98) Alden, Burza, Nowaczyk, Piaszczyński 2:4 (19:17)
7. (70,15) Franków, Simota, Mikołajczak, Pudel 5:1 (24:18)
8. (70,39) Piaszczyński, Burza, Dziatkowiak, Gołubowskij 5:1 (29:19)
9. (69,04) Alden (6), Simota, Franków, Nowaczyk (d3) 3:6 (32:25)
10. (71,10) Dym, Schultz, Idziorek, Gołubowskij (d2) 5:1 (37:26)
11. (68,90) Sajfutdinow, Burza, Gołubowskij, Alden 5:1 (42:27)
12. (70,52) Piaszczyński, Dym, Pudel, Dziatkowiak (d4) 5:1 (47:28)
13. (70,71) Mikołajczak, Franków, Schultz, Loman 3:3 (50:31)
14. (69,09) Alden, Simota, Konsek, Sajfutdinow (u/ns), Nowaczyk (w/su) 3:3 (53:34)
15. (70,83) Dym, Franków, Gołubowskij, Mikołajczak 5:1 (58:35)

Sędziował: Maciej Spychała (Opole)
Widzów: ok. 3500
NCD: Mariusz Franków w 2 biegu - 68,58 sek.
Startowano wg zestawu I.



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×