W piątkowy wieczór Tai Woffinden trafił do szpitala w Lublinie po wypadku, do którego doszło w pierwszym wyścigu spotkania pomiędzy Speed Car Motorem Lublin a Betard Spartą Wrocław. Diagnoza lekarzy nie była najlepsza. Złamany krąg T3, złamana łopatka oraz obite płuca.
W sobotę aktualny mistrz świata skonsultował się ze specjalistami we Wrocławiu, po czym przekazał kibicom nowe informacje na temat stanu swego zdrowia.
Czytaj także: Zabrakło punktów Buczkowskiego w Lesznie
"Opuściłem szpital w nocy i przejechałem trasę 500 km do Wrocławia, gdzie miałem konsultację ze specjalistami od urazów kręgosłupa. Prześwietlenie wykazało uraz czwartego kręgu oraz łopatki. Czeka mnie miesiąc przerwy i potem zobaczymy w jakim stanie jest moja szyja" - napisał Woffinden w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: Żużlowiec Falubazu przeszedł żużlowe piekło. Pojawił się strach przed jazdą
Kontuzja Woffindena wyklucza go ze startu w Grand Prix Czech, które odbędzie się 15 czerwca w Pradze. Żużlowiec nie będzie mógł też wesprzeć Betard Sparty Wrocław w meczach ligowych, choć w tym przypadku wrocławianie będą mogli skorzystać z zastępstwa zawodnika.
Czytaj także: Dodatkowa kontrola po meczu w Lesznie
UPDATE: after leaving hospital last night and making a 500km trip to wroclaw to see the spinal specialists and a MRI scan its actual Th4 that is broken along with with my shoulder blade at this point I’m out for one month and we will see how much my neck has healed in that period pic.twitter.com/FWI7qN9KpX
— Tai Woffinden (@TWoffinden) June 8, 2019
powieźli i Tayia,