Dla 24-latka były to najlepsze zawody w tym roku. - Zdecydowanie, to był mój najlepszy mecz w tym sezonie. 10+2 według mnie to dobry wynik. Co będzie dalej, to się okaże - mówi Pawlak.
Gospodarze od samego początku zaczęli budować przewagę w meczu. Po pięciu biegach rawiczanie przegrywali 10:20.
- Nie mogliśmy połapać się z torem, ale doszliśmy do ładu i goniliśmy wynik - dodaje.
Zobacz także: Motor - Betard Sparta: Horror w Lublinie! Wrocławianie wygrali z beniaminkiem bez Woffindena! (relacja)
Ostatecznie rawiczanie ulegli rywalom 42:48. - Można powiedzieć, że porażka sześcioma punktami na torze w Opolu nie jest porażką. Udało nam się skrócić dystans do dwóch punktów, jednak rywale byli na swoim torze i wyszło, jak wyszło - kontynuuje zawodnik Stainer Unii Kolejarza Rawicz.
24-latek o tym, że wystartuje w spotkaniu ligowym w Opolu dowiedział się w niedzielę rano. W awizowanym składzie zastąpił Luke Beckera, który utknął na lotnisku w Berlinie i nie był w stanie zdążyć na czas do Opola.
- Dużo pomógł mi mój występ w ćwierćfinale Indywidualnych Mistrzostw Polski w Opolu. Można powiedzieć, że specjalnie tutaj po to przyjechałem. Miałem jednak nie jechać w meczu. O tym, że jednak tutaj wystąpię dowiedziałem się w niedzielę rano. Może to było przyczyną mojego dobrego wyniku, gdyż wszystko było na spontanie.
Zobacz także: Żużel. Kolejarz - Unia Kolejarz: Ambitni rawiczanie postraszyli opolskiego faworyta (relacja)
- Nie stawiam przed sobą żadnych celów. Podchodzę do każdego meczu ze spokojem, bez spięć, żeby wszystko wychodziło tak, jak należy, a nie żeby się spinać i gubić punkty - zakończył wychowanek Polonii Piła.
ZOBACZ WIDEO: Przeszedł na kontrakt zawodowy i zaczął gorzej jeździć. Kopeć-Sobczyński wyjaśnia przyczyny takiej decyzji