Żużel. PGE Ekstraliga: Cieślak znowu miał rację. Przedpełski może wprowadzić Włókniarza do play-offów (bohater kolejki)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski w rozmowie z trenerem Markiem Cieślakiem.
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski w rozmowie z trenerem Markiem Cieślakiem.
zdjęcie autora artykułu

Marek Cieślak sugerował, że odstawienie Pawła Przedpełskiego od składu to coś w stylu poddania się i przyznania do błędu. Uparcie na niego stawiał, a ten wreszcie mu się odpłacił. Zawodnik odpalił i dał nadzieję całemu Włókniarzowi.

[tag=21737]

Paweł Przedpełski[/tag] otrzymał w Częstochowie duży kredyt zaufania. Pewne miejsce w składzie, brak większej presji i zaufanie trenera. Problem jednak w tym, że swoją jazdą z każdym tygodniem coraz bardziej irytował. Co chwilę pojawiały się głosy, że może trzeba sobie z nim dać spokój i postawić na Damiana Dróżdża. Bo przecież gorzej i tak nie pojedzie.

- Z Dróżdżem to my daleko nie zajedziemy - mówił z kolei między słowami trener Marek Cieślak. I w sumie miał wiele racji. Trudno było oczekiwać, że ten zawodnik będzie zbawieniem forBET Włókniarza Częstochowa. Być może jakaś szansa wcześniej mu się należała. Nawet po to, aby nieco bardziej zmotywować Przedpełskiego do lepszej jazdy i pokazać, że nie ma niczego za darmo. Jednak długofalowa zmiana częstochowianom raczej by nie pomogła.

Żużel. Artur Mroczka coraz bliżej powrotu na tor. Z Orłem Łódź jeszcze nie pojedzie. CZYTAJ WIĘCEJ! Cierpliwość jednak się opłaciła. Włókniarz w ostatnich dniach był w sporym kryzysie, a do Przedpełskiego na pewno dochodziły słowa krytyki. Ale dał sobie radę. Być może w najważniejszym momencie sezonu dla częstochowskiej drużyny wreszcie pojechał na miarę swoich możliwości. Szybki na trasie, dynamiczny i zadziorny. To był taki Przedpełski, którego mogliśmy oglądać kilka sezonów temu w Toruniu.

Teraz Włókniarz i sam zawodnik stoją przed kolejnym wyzwaniem. Trzeba sprawić, aby ten dobry występ przeciwko Stelmet Falubazowi Zielona Góra nie okazał się jednorazowym wyskokiem. Bo jeśli Paweł utrzyma taką formę w kolejnych meczach, to za chwilę w Częstochowie znów zaczną głośno mówić o medalach.

Do tej pory było przecież tak, że tej drużynie zawsze brakowało przynajmniej jednego ogniwa. A to coś nie zagrało u juniorów, a to Matej Zagar dał plamę. Młodzież z reguły swoje jednak robi i z każdym meczem stabilizuje wyniki. Słoweniec pewnie też za chwilę się poprawi. Gdy złożymy te wszystkie klocki w jedną całość, dorzucimy mocnego Przedpełskiego, to wyjdzie nam całkiem interesująca układanka. Czy na medal? Czas pokaże. CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Hit w pigułce: Takiego Włókniarza kibice chcieli! Co robił Piotr Lis na wieżyczce sędziowskiej? (komentarz)

ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Kamil Glik krytycznie o grze reprezentacji. "Kolejne spotkanie zaczynamy bardzo słabo"

 

Źródło artykułu:
Czy dobry występ Pawła Przedpełskiego w meczu z Falubazem był tylko jednorazowym wyskokiem?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (13)
avatar
Terolo
10.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Właśnie taki jest kłopot z Pawłem że raz pojedzie bardzo dobrze a 5 słabo nie wiadomo dlaczego bo potencjał chłopak ma  
avatar
użytkownik.usunięty
10.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Zobaczymy jak dalej będzie rydz wyglądał.  
avatar
Zawsze My
10.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
jak tak 07 miał racje to czemuż to, a czemuż we wcześniejszych meczach Pawełek po 1-2 biegach kończył?...a bo było -6 i można było taktyka...i w tym meczu pewnie by tak było jakby było znowu -6 Czytaj całość
avatar
prawdziwy realista
10.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
na tyle spotkań i biegów to i drozdz czy ułamek by jeden dobry mecz objechali...  
avatar
Mister
10.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fakt,u Pawełka wczoraj wróciła zadziorność którą miał parę lat temu w wieku juniora.Oby tylko było to na dłużej a nie jednorazowy wyskok.