Żużel. Czy Andreas Jonsson zakończy karierę? Na razie oficjalnego komunikatu nie ma. Motor ma nadzieję

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Robert Lambert (z lewej) i Andreas Jonsson uchwyceni podczas rozmowy
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Robert Lambert (z lewej) i Andreas Jonsson uchwyceni podczas rozmowy

Pojawiły się informacje, że Andreas Jonsson z powodu problemów z kręgosłupem może zakończyć karierę. - Też to do nas dotarło, ale zawodnik oficjalnie nie przekazał nam żadnej informacji, więc traktujemy, że to są plotki - mówi menedżer Motoru.

O Andreasie Jonssonie było niedawno głośno. Nie z powodu sportowej formy, ale zz-tki. Speed Car Motor Lublin skorzystał z przepisu o zastępstwie zawodnika, czyli wpisał Jonssona do składu na dwa kolejne mecze, ale z racji tego, że przedstawił on L-4, jechali za niego inni zawodnicy. W innych ośrodkach burzono się, że to kombinacja (Jonsson mógł być zastępowany z racji ubiegłorocznych dobrych występów, ale teraz był słaby, więc jazda zmienników dawała Motorowi szansę na lepszy wynik, niż gdyby jechał sam zainteresowany), ale zwolnienie się skończyło, a Jonsson nie wrócił na tor.

Pojawiły się nawet informacje, że Jonssona już w ogóle nie zobaczymy na torze, że przedłużająca się przerwa może oznaczać koniec kariery zawodnika. - Na razie traktujemy, że to są plotki - mówi nam Jacek Ziółkowski, menedżer Motoru. - Do nas też dotarły pogłoski o końcu kariery, ale oficjalnego przekazu nie ma. Jonsson nie przekazał nam, że planuje zakończenie kariery.

Czytaj także: Weekend pachnący gipsem. Zwłaszcza w Lublinie było ostro

- Martwi jednak to, że przerwa Andreasa w startach się przedłuża. W tej chwili to są już trzy tygodnie. Szkoda, bo Jonsson w dobrej dyspozycji bardzo by nam się przydał. Wiadomo jednak, że stan zdrowia jest najważniejszy, a on sam przekazał, że nie wsiądzie na motocykl, dopóki nie będzie w pełni sprawny. Niestety uraz kręgosłupa powoduje u niego niedowład rąk. Nie jest w stanie mocniej ich zacisnąć, co z kolei uniemożliwia normalne prowadzenie motocykla - wyjaśnia Ziółkowski.

Na razie w Motorze szykują się na kolejny mecz bez Jonssona. Niewykluczone, że lublinianie pojadą na wyjazdowe spotkanie z Get Well Toruń także bez Macieja Kuromonowa pod jednym z numerów seniorskich. To rozwiązanie także ostatnio stosowano. Kuromonow był wpisany do składu, ale od początku jechał za niego rezerwowy Robert Lambert.

Czytaj także: Ostafiński z Galewskim biorą się za łby. Motor znów do spadku

- Z rezerwowym więcej zamieszania niż pożytku, a nikt mnie nie przekonał, że Lambert pod ósemką to zysk. Jeśli nic się nie zmieni, to pojedziemy do Torunia w siedmiu, bez rezerwowego i bez Kuromonowa - kończy Ziółkowski.

ZOBACZ WIDEO: Żużlowiec Falubazu przeszedł żużlowe piekło. Pojawił się strach przed jazdą

Komentarze (40)
Wilk__Stepowy
13.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pana Ziółkowskiego kojarzę od wielu lat i miałem o nim jak dotąd dobre zdanie. Ale w tym sezonie on podejmuje dziwne decyzje. Dla mnie oczywiste jest, że w Toruniu Lambert powinien wystąpić pod Czytaj całość
avatar
Lukim81Pomorskie-Śląskie
12.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
AJ nalepsze lata ma już za sobą wcześnie okrzyknięty następcą Rickardssona ( nieco za wcześnie) swe najlepsze lata miał w Bydgoszczy i ZG spadek formy był w ostatnim sezonie w Falubazu jakieś c Czytaj całość
avatar
BlantomaN1920
12.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szybkiego powrotu do zdrowia Andreas !!! Mam nadzieję, że to zakończenie kariery to tylko plotka. Bardzo bym chciał Ciebie zobaczyć ponownie z gryfem na piersi. Nie wyobrażam sobie odbudowy wie Czytaj całość
avatar
-nutka-
12.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Z rezerwowym więcej zamieszania niż pożytku..." mówi Ziółkowski, a ja myślę, że najwięcej zamieszania robi właśnie pan Z. a i pożytku chyba Motor niewiele z niego ma, skoro takie decyzje podej Czytaj całość
avatar
Marianno-Italianno
11.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Andreas jeszcze za wcześnie, jeszcze musisz zdążyć wrócić do domu, do Bydgoszczy. Do Polonii by znów stanąć pod taśmą z gryfem na piersi. Sezon 2004 to był kosmos w Twoim wykonaniu, a następne Czytaj całość