Żużel. GP Czech. Kołodziej kolejnym Polakiem z triumfem. Dogoniliśmy Australię!

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej

Wygrywając Grand Prix Czech w Pradze, Janusz Kołodziej dołączył do zaszczytnego grona polskich zwycięzców w turniejach światowej elity, będąc dziesiątym, który tego dokonał. Dzięki jego wygranej Polska dogoniła też w jednej statystyce Australię.

W tym artykule dowiesz się o:

Na Stadionie Marketa Janusz Kołodziej rozpoczął jazdę od dwóch trójek, a po trzech seriach startów miał już 8 punktów, prowadząc ex-aequo z Maxem Fricke'm. Końcówka fazy zasadniczej była jednak w jego wykonaniu słabsza i przed półfinałem na jego koncie widniało 9 punktów. Niemniej, Polak najlepsze zostawił na koniec i zakończył zawody, tak jak je rozpoczął. Wygrał dwa biegi, w tym wielki finał.

CZYTAJ WIĘCEJ: GP Czech. Kołodziej nowym królem Pragi! Dudek na trzecim miejscu

Dla Kołodzieja był to trzeci decydujący wyścig w cyklu Grand Prix w karierze. Od dwóch poprzednich minęło jednak bardzo dużo czasu, bo aż dziewięć lat. Tarnowianin w życiowym dla siebie sezonie 2010 dwukrotnie otrzymywał szansę jazdy z "dziką kartą" i w obu przypadkach meldował się w finale. W Lesznie był czwarty, a w Bydgoszczy trzeci. W Pradze nie tylko więc stanął drugi raz na podium w życiu w GP, ale też od razu miał wielką przyjemność wysłuchać na nim "Mazurka Dąbrowskiego".

35-letni żużlowiec Fogo Unii Leszno został tym samym dziesiątym reprezentantem Polski w historii, który wygrał pojedyncze zawody światowej elity. Na zaszczytnej liście biało-czerwonych zwycięzców są także: Tomasz Gollob (22 triumfy), Jarosław Hampel (6), Maciej Janowski (5), Bartosz Zmarzlik (4), Krzysztof Kasprzak (3), Patryk Dudek (2), Rune Holta (2), Piotr Pawlicki (1) i Adrian Miedziński (1). Tylko Dania ma więcej zawodników, którzy zajmowali w imprezach GP pierwsze miejsca - jedenastu. W tym roku w Warszawie jej grono powiększył Leon Madsen.

ZOBACZ WIDEO: Kibice hejtowali żużlowca Get Well. Nie rozumieli, że ma zobowiązania wobec klubu

CZYTAJ WIĘCEJ: GP Czech. Ogromny pech Sajfutdinowa. Defekt zabrał mu finał

Co jeszcze oznacza wygrana Kołodzieja w Czechach? Polska dogoniła właśnie Australię w liczbie turniejowych wygranych, tzn. także ma już 47 takich sukcesów w historii. Kangury przewodzą tabeli tylko dzięki większej liczbie drugich lokat. Biało-Czerwoni powiększają też konto miejsc na podium (140 - Dudek był w sobotę trzeci). W tym są zdecydowanie najlepsi.

Tabela narodów na podium turniejów Grand Prix (1995-2019):

L.p.KrajI miejsceII miejsceIII miejsceSumaZawodnicy
1. Australia 47 42 37 126 8
2. Polska 47 33 60 140 12
3. Dania 42 36 33 111 11
4. Szwecja 35 35 43 113 9
5. USA 27 37 23 87 3
6. Wielka Brytania 15 30 17 62 7
7. Rosja 6 4 7 17 2
8. Słowenia 5 7 5 17 1
9. Słowacja 3 2 0 5 1
10. Niemcy 1 0 0 1 1
11. Czechy 0 2 3 5 2
Komentarze (7)
avatar
wirus szczecin
16.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To zaraz rozwiążą GP bo nie może być tak że Polska wygrywa tak jak to miało miejsce z pucharem świata drużynowym rozwiązali i jest SON 
avatar
suarez
16.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo 
avatar
Only Retro Speedway
15.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie wyglądają historyczne staty Słowacji i Słowenii. Te kraje na długo zostaną w tej statystyce na swoich miejscach, nie widzę państw które mogą je minąć. Może Czechy, ale skoro nawet Lukaso Czytaj całość
avatar
yes
15.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest powiedzenie "nigdy nie mów nigdy" - jednak Argentyna lub Słowacja nigdy nas nie dogonią, wiele innych (na przykład Wielka Brytania) przynajmniej za mojego życia... 
avatar
Tomis05
15.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Madsen to jest kawał ch*ja.