Żużel. Maksymilian Bogdanowicz może zostać poza składem Get Well. Filip Nizgorski chwalony za ambitną jazdę

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Maksymilian Bogdanowicz w rozmowie z Karolem Ząbikiem
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Maksymilian Bogdanowicz w rozmowie z Karolem Ząbikiem

Maksymilian Bogdanowicz wiązał duże nadzieje ze startami w PGE Ekstralidze. Pierwsza część sezonu zupełnie mu nie wyszła i stracił miejsce w składzie na rzecz Filipa Nizgorskiego. Młody zawodnik w Grudziądzu punktów nie zdobył, ale otrzymał pochwały.

[tag=40955]

Maksymilian Bogdanowicz[/tag] był jednym z najlepszych juniorów w Nice 1.LŻ. Skuteczna i widowiskowa jazda poskutkowała przenosinami do Grodu Kopernika, ale 21-latek w nowym środowisku nie może się odnaleźć. Wyniki ma słabe i w konsekwencji odstawiono go od składu na derbowy pojedynek z MRGARDEN GKM-em (35:55). W Grudziądzu się pojawił, lecz na jego twarzy było widać duży smutek.

Get Well Toruń najwidoczniej chciał potrząsnąć swoim juniorem i szansę na debiut w PGE Ekstralidze dostał Filip Nizgorski. Prawie nikt nie wierzył, że młody żużlowiec zdobędzie punkty. Tak rzeczywiście się stało i zakończył zawody z zerowym dorobkiem. Otrzymał jednak pochwały za ambitną jazdę.

Zobacz także: PGE Ekstraliga. Jack Holder pozbawił Kennetha Bjerre pieniędzy. Adam Krużyński: Było to niesportowe zachowanie

- Uczulaliśmy Filipa, że dla niego najważniejsze powinno być szczęśliwe dojechanie do do końca zawodów. Chcieliśmy, aby pojechał z pasją i gazem. Myślę, że tego nie możemy mu odmówić. Było widać, że ten chłopak bardzo się starał i trzymał gaz. Jechał oczywiście za swoimi rywalami, ale miał bardzo trudną sytuację. Jego pierwszy bieg młodzieżowy ułożył się tak, że ciężko było mu coś zmienić po przegranym starcie. Na początku zawodów decydował start, a ten element nie wyszedł mu idealnie - skomentował prowadzący drużynę z Torunia, Adam Krużyński.

ZOBACZ WIDEO: Pedersen omal nie staranował Jensena. Jak to ma się do rodzinnej atmosfery w Falubazie?

W Grodzie Kopernika uważają, że Nizgorski ma duży potencjał i w przyszłości będzie znacznie lepszym zawodnikiem. Nikt nie zamierzał go krytykować po debiucie w najlepszej lidze świata. - Tak to się potoczyło, ale jestem zadowolony. Uważam, że jest to chłopak, który ma olbrzymie serce i pasję. Jeżeli będzie pracował dalej, to da nam wiele korzyści w przyszłości. Podejrzewam, że jeszcze będziemy go oklaskiwać - dodał przedstawiciel Get Well.

Zobacz takżeŻużel. GKM kpi sobie z Jacka Holdera. Zgodnie z prawem nie mogą zapłacić Kennethowi Bjerre

Ważny mecz czeka na torunian już w piątek. Na Motoarenę przyjedzie Speed Car Motor Lublin. Ten pojedynek może mieć ogromne znaczenie w kontekście utrzymania obu drużyn. Jeszcze nie zapadła decyzja o tym, czy Bogdanowicz wróci do ligowego zestawienia. - W tygodniu będzie szansa na sprawdzenie wszystkich juniorów, których mamy do dyspozycji. Podejmiemy z Karolem Ząbikiem decyzję dopiero po ostatniej młodzieżówce. Jesteśmy w takiej sytuacji, że musi startować zawodnik, który w danym momencie jest w najlepszej dyspozycji - zakończył Krużyński.

Źródło artykułu: