Żużel. Vaclav Milik pojedzie na silnikach Taia Woffindena. W boksie Czecha staną ludzie mistrza świata
Kolejna próba sportowej reanimacji Vaclava Milika. Na sobotnim treningu otwartym Sparty zawodnika wspierali mechanicy Taia Woffindena na czele z Jackiem Trojanowskim. Czech miał też do dyspozycji silniki mistrza świata.
Kolejna próba reanimacji sportowej Milika ma się odbyć przy pomocy ludzi i sprzętu mistrza świata Taia Woffindena. Anglik jest kontuzjowany, nie może pomóc drużynie, ale klub dogadał się z nim, że podstawi sprzęt i ludzi koledze z drużyny. W niedzielnym meczu z Włókniarzem, w boksie Czecha stanie więc Jacek Trojanowski, mózg sztabu Woffindena, i dwóch pozostałych mechaników mistrza.
Czytaj także: Fatalna sytuacja Get Well. GKM wjechał do czwórki
Rozwiązanie, które ma pomóc Milikowi, było testowane na sobotnim treningu otwartym. Wtedy kibice mogli zauważyć, że choć nie ma Woffindena, to jego najbliżsi współpracownicy są blisko innego zawodnika. Czy to coś da? To się okaże w meczu z forBET Włókniarzem Częstochowa. Milik ma jednak z pewnością niepowtarzalną okazję. I z pewnością dostanie duży kredyt zaufania, bo Woffinden ma pauzować co najmniej przez miesiąc.
Czytaj także: Ksiądz od Aniołów odwiedział Sullivana i Warda
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob nie był gotowy na taką kontuzję. Cierpi, ale jest dobrej myśliKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>