Juniorzy byli od kilku lat piętą achillesową MRGARDEN GKM-u. Wszystko zmieniły ostatnie transfery i ściągnięcie do Grudziądza Roberta Kościechy. Pod okiem torunianina wyraźne postępy zrobili między Marcin Turowski i Kamil Wieczorek. truly.work Stal problemów z młodzieżą ostatnio nie miała. Tak samo miało być w tym roku.
- Robert Kościecha na pewno rzetelnie wykonuje swoją pracę. Pamiętajmy, że grudziądzanie jadą bez Patryka Rolnickiego, a i tak sobie radzą. Postęp jest widoczny. GKM nie przez przypadek ma otwarte drzwi do fazy play-off - zauważa Sławomir Kryjom, były menedżer Unibaksu Toruń.
Zobacz także: Niebezpieczna jazda Piotra Pawlickiego. Martin Vaculik miał rację. Zabrakło ostrzeżenia
W rywalizacji grudziądzko – gorzowskiej mieliśmy wynik 8:2 dla juniorów GKM-u. To spora niespodzianka. Największym zaskoczeniem były trzy zera Rafała Karczmarza. Doświadczony już młodzieżowiec nie był w stanie poradzić sobie z Kamilem Wieczorkiem. - W ogóle nie rozliczałbym natomiast Mateusza Bartkowiaka. To jego pierwszy sezon w dorosłym żużlu. Chłopak ma duży talent, zbiera doświadczenia i zdążył już pokazać kilka ciekawych biegów. Traktujmy go jako inwestycję w przyszłość. Z Rafałem Karczmarzem rzeczywiście jest jakiś problem. Forma poszła w las - podkreśla Kryjom.
Skoro za postępy grudziądzkiej formacji młodzieżowej chwalimy Roberta Kościechę, to warto zapytać o rolę Piotra Palucha w Gorzowie. Rafał Karczmarz miał być jednym z najlepszych juniorów w PGE Ekstralidze, a kompletnie się pogubił. Co gorsza, nikt nie jest w stanie mu pomóc i kryzys trwa.
Zobacz także: PGE Ekstraliga w obrazkach. Gdzie wygrać, jak nie w Toruniu? Get Well już nic nie pomoże!
- Rolą trenera jest odpowiednie prowadzenie zawodnika. Na formę składa się jednak wiele czynników. Dyspozycja fizyczna to nie wszystko. Jest jeszcze sprzęt, ale nie znam sytuacji w Stali. Nie wiem, na czym dokładnie polega problem Rafała. To wszystko stanowi jednak duży problem dla drużyny, którą w kluczowej części rozgrywek czeka wiele ważnych meczów. Bez wsparcia juniorów raczej nie dadzą rady, bo formacja seniorska nie jest idealna - podkreśla Kryjom.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob krytycznie o kwalifikacjach czasowych w Grand Prix. Nazywa je randką w ciemno