Żużel. Deklaracja Chrisa Holdera. Obiecał, że nie zostawi Get Well Toruń nawet po spadku

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Chris Holder i Jack Holder
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Chris Holder i Jack Holder

Przemysław Termiński, właściciel Get Well Toruń, już nie ma złudzeń i mówi głośno o tym, że jego drużyna spadnie, ale za rok będzie walczyła o szybki powrót do PGE Ekstraligi. Wiele wskazuje na to, że z Chrisem Holderem w składzie.

Już tylko cud mógłby uratować Get Well Toruń przed spadkiem. Przemysław Termiński, właściciel klubu, na ten cud nie liczy i już otwarcie mówi o tym, że za rok będzie walczył z drużyną o awans do PGE Ekstraligi. Nie jest tajemnicą, że klub tworzy już scenariusz dotyczący budowy drużyny na sezon 2020. Na razie jednak głośno o tym nie mówi.

- Nie ma sensu rozmawiać teraz o tym, kto będzie jeździł w Get Well za rok, bo zostały cztery mecze do końca i choć szanse na utrzymanie są niewielkie, to jednak chcemy powalczyć - mówi nam Adam Krużyński, przewodniczący rady nadzorczej żużlowej spółki z Torunia i od niedawna szef sztabu szkoleniowego. - Oczywiście w kuluarach rozmawiamy z naszymi zawodnikami. Budująca jest postawa Chrisa Holdera, który złożył już wstępną deklarację, że nie ma zamiaru opuszczać nas w trudnych chwilach.

Czytaj także: W miniony weekend nie tylko księgowa Sparty łapała się za głowę

Oczywiście słowa Chrisa Holdera niczego nie przesądzają, bo umowy nie ma, ale wydaje się, że w Get Well nie powinni się za wiele zastanawiać. W tym roku Chris był zawodnikiem dobrym przede wszystkim na własnym torze, ale to jest PGE Ekstraliga. W Nice 1.LŻ Holder może i powinien być jednym z filarów drużyny, jeśli nie liderem. Krótkoterminowo na pewno się sprawdzi.

Czy długoterminowo ta inwestycja także ma sens? Nie czas i miejsce, by to rozstrzygać. Chętnym do jazdy w pierwszej lidze nie będzie łatwo znaleźć, więc w  Toruniu nie powinni wybrzydzać.

Czytaj także: Kościuch może zostać w PGE Ekstralidze jak poprawi starty

ZOBACZ WIDEO: Robert Kempiński stracił pamięć. Zobacz dlaczego

Źródło artykułu: