Żużel. IMEJ: Polacy rozpoczynają walkę. Ich rywalom warto się przyjrzeć

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Kacper Pludra
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Kacper Pludra

W sobotę (6 lipca) na torach w Gdańsku, Nagyhalasz i Holsted, odbędą się rundy kwalifikacyjne do Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. O awans powalczy sześciu reprezentantów Polski.

W latach 1977-1987 finały IMEJ były jednocześnie zawodami, które wyłaniały najlepszego młodzieżowca na świecie. Pierwszy turniej rozegrano w Vojens, a po zwycięstwo sięgnął Alf Busk. Indywidualne Mistrzostwa Europy Juniorów w obecnej formule odbywają się od 1998 roku. Dwie pierwsze edycje zakończyły się triumfem Rafała Okoniewskiego.

Ostatnia edycja była popisem reprezentantów Polski. Z dorobkiem 14 punktów złoto wywalczył w Stralsundzie Dominik Kubera, a zaledwie jedno "oczko" do swojego rodaka stracił Wiktor Lampart. Podium rywalizacji uzupełnił Frederik Jakobsen.

Polacy wśród faworytów

Do rywalizacji na tym etapie IMEJ przystąpi sześciu reprezentantów Polski - trzech pojedzie w Gdańsku i trzech w Nagyhalasz. Biało-Czerwoni znajdują się w gronie faworytów, choć rywale z pewnością będą starali się pomieszać im szyki.

ZOBACZ WIDEO: Tor cały czas zaskakuje Miesiąca i kolegów. Zobacz skrót meczu Speed Car Motor Lublin - Stelmet Falubaz Zielona Góra

W Gdańsku pojadą Karol Żupiński, Denis Zieliński i Jakub Miśkowiak. Dwaj pierwsi to zawodnicy lokalnego Zdunek Wybrzeża i znajomość toru z pewnością im pomoże. Należy jednak przy tym pamiętać, że Zieliński dopiero stawia swoje pierwsze kroki na międzynarodowej arenie. Miśkowiak to już uznana marka w gronie młodzieżowców i powinien uzyskać awans bez większych problemów.

Polskę w Nagyhalasz reprezentować będą z kolei Wiktor Lampart, Kacper Pludra i Mateusz Bartkowiak. Zawodnik Speed Car Motoru już przed rokiem został wicemistrzem Europy. Dwaj pozostali to bardzo młodzi, ale dysponujący bardzo dużym talentem żużlowcy i będą mogli na Węgrzech udowodnić tę tezę.

Czytaj także: PGG ROW - Car Gwarant Start: wóz albo przewóz. Ostatnie szanse Bewleya i Kudriaszowa

Oni mogą namieszać

Wśród uczestników tegorocznej edycji IMEJ nie brakuje zawodników zagranicznych, którzy już teraz są w stanie osiągać dobre wyniki. Do tego grona zaliczają się niemal wszyscy startujący w Gdańsku. Daniel Bewley, Roman Lachbaum, Oleg Michaiłow czy Władimir Bogma to żużlowcy dysponujący dużym talentem, regularnie startujący w krajowych rozgrywkach (w przypadku Bewleya również w ligach zagranicznych).

W dwóch pozostałych turniejach również startują żużlowcy, których nazwiska warto zapamiętać. Spośród startujących w Nagyhalasz chodzi m.in. o Marko Lewiszyna, Jana Kvecha, Nicka Skorję, Michaela Haertela. W Holsted pojawią się zawodnicy znani z polskich torów - Frederik Jakobsen, Jonas Jeppesen, Mads Hansen czy Philip Hellstroem-Baengs. W Danii rywalizacja zapowiada się wybornie.

Czytaj także: Prognoza pogody. Jaka temperatura w weekend? Gdzie będzie deszcz?

Dodadzą kolorytu

W turniejach eliminacyjnych wszystkich imprez rangi mistrzowskiej nie brakuje zawodników, o których można powiedzieć, że są przedstawicielami tzw. żużlowej egzotyki. Nie inaczej będzie podczas sobotnich RK IMEJ.

O punkty, ale przede wszystkim o zbieranie niezwykle cennego doświadczenia, pojadą w Gdańsku Holender Jarno de Vries i Francuz Gaetan Stella, startujący również na długim torze. W Nagyhalasz w stawce znaleźli się Jakub Valković (Słowacja), Dennis Fazekas (Węgry) czy Andrei Popa (Rumunia), natomiast w Holsted Truls Kamhaug, Espen Sola (obaj Norwegia) i Timi Salonen (Finlandia).

Awans do finału IMEJ w Równem uzyska po pięciu najlepszych zawodników z każdej rundy kwalifikacyjnej. Jeżeli w tym gronie znajdzie się reprezentant Ukrainy, wówczas w Holsted premiowanych będzie sześć czołowych lokat.

Źródło artykułu: