Żużel. Komplet Polaków w półfinale w Szwecji? "Kołodziej może pokazać, że frycowe już zapłacił"

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej w cyklu Grand Prix 2019
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej w cyklu Grand Prix 2019

Przed Grand Prix Szwecji najwięcej mówi się o prowadzącej w klasyfikacji generalnej trójce, w tym dwóch Polakach. W sobotę test czeka też dwóch pozostałych, w tym Janusza Kołodzieja. - Czeka go pewna weryfikacja - przyznaje Jan Krzystyniak.

Przypomnijmy, że przed trzema tygodniami w Grand Prix Czech w Pradze pierwsze zwycięstwo w karierze w cyklu wywalczył Janusz Kołodziej, najstarszy z czwórki Polaków startującej w tym roku w elicie i jedyny, który nie ma klubu w Elitserien. W Hallstavik nastąpi tym samym pewna weryfikacja. - Tory nie są tajemnicą dla zawodników. Kołodziej na wszystkich torach w Szwecji startował wielokrotnie i on je zna. Co do Pragi, to jak to się mówi: jedna jaskółka wiosny nie czyni. Jeżeli jednak Janusz w sobotę zrobi wynik na miarę półfinału, będzie oznaczać, że frycowe już zapłacił w początkowych rundach. Jak tam się znajdzie, będzie sukces - przyznaje Jan Krzystyniak.

CZYTAJ WIĘCEJ: Lista startowa GP Szwecji. Dudek i Zmarzlik zaczną z wewnętrznych pól

Najniżej w klasyfikacji generalnej spośród Biało-Czerwonych znajduje się Maciej Janowski, który opuścił turniej inauguracyjny w Warszawie z powodu kontuzji. Według byłego żużlowca i trenera, to kolejny mocny kandydat do jazdy w fazie półfinałowej. - Janowski to oprócz Dudka i Zmarzlika kolejny mój pewny kandydat do półfinału. Nie wyobrażam sobie też, by przynajmniej jeden z nich nie stanął na podium - mówi Krzystyniak.

Nasz rozmówca nie zmienia zdania co do siły, jaką prezentują Patryk Dudek i Bartosz Zmarzlik. Wciąż utrzymuje, że któryś z nich zakończy tegoroczny czempionat ze złotym medalem. - Już rok temu to mówiłem. Dość zwalania wszystkiego na młody wiek. Ktoś w końcu musi to zdobyć. To w nich widzę faworyta do pierwszego miejsca, choć przyłączył się do tego Madsen, o którym mówi się, że ma bardzo dużo szczęścia - komentuje ekspert naszego portalu.

ZOBACZ WIDEO: Zmarzlik nie pamięta, kiedy jechał w takim upale. Zobacz skrót meczu Betard Sparta Wrocław - truly.work Stal Gorzów

Krzystyniak nie sądzi tym samym, by w Hallstavik któryś z najlepszych na ten moment żużlowców cyklu spuścił z tonu. - Nie zawodzą w klubach, wszędzie dobrze punktują. I powiem, że nie wiem czemu, ale ja tego Madsena lubię i nie będę mu źle życzył. Co to byłoby za GP, gdyby wszystkich rozwalali sami Polacy. Madsen dodaje kolorytu - dodaje z przekąsem felietonista WP SportoweFakty.

Zdaniem Jana Krzystyniaka pewien kryzys może zażegnać Fredrik Lindgren, brązowy medalista sprzed roku, który wyraźnie obniżył w ostatnich tygodniach loty. - Ze Szwedów najwyżej widziałbym Lindgrena, bo kogoś do tej grupy półfinalistów trzeba dokooptować. Faworytem do zwycięstwa w całych zawodach jest jednak dla mnie kto inny. To Patryk Dudek - kończy.

CZYTAJ WIĘCEJ: GP Szwecji. Trening i kwalifikacje odwołane

Komentarze (3)
avatar
RECON_1
6.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Im więcej takiej podniwty tym gorzej naszym idzie. 
avatar
gibas
6.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a ja wam gwarantuje ze koldi nie zalapie sie nawet do pierwszej 8 
avatar
pawel92a
6.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Co to byłoby za GP, gdyby wszystkich rozwalali sami Polacy. Madsen dodaje kolorytu". Przypomnijcie ile ci dominatorzy z Polski zdobyli złotych medali.