Żużel. SON. Ekspert nie ma wątpliwości. Srebro to sukces, a brak złota to nie jest wina Cieślaka
- Włodarzom światowego żużla nie udaje się zrzucić Polaków z podium. Nasi zawodnicy spisali się i dali radę. Srebrny medal to sukces. Należy naszym chłopakom pogratulować - komentuje niedzielny finał SON żużlowy ekspert, Wojciech Dankiewicz.
- Taki jest regulamin i nic z nim nie zrobimy. Ma on na celu uatrakcyjnienie zawodów - mówi nam Wojciech Dankiewicz. - Chyba efekt udało się osiągnąć, ale trzeba się zastanowić, czy nie należy wprowadzić delikatnej korekty. Drużyna, która wygrywa rundę zasadniczą teoretycznie ma łatwiej, bo od razu wjeżdża do finału. Jednak na zawodników negatywnie działa przerwa w startach. W barażu można przecież się dopasować i momentalnie zyskać handicap. Rosjanie pokazali to najlepiej w praktyce. Inna sprawa, że gdybyśmy chcieli ryzykować i celowo próbować wjechać do barażu, to podczas zawodów rangi mistrzowskiej taka strategia nie mogłaby mieć miejsca - dodaje.
Żużel. Finał SoN: Zmarzlik jeździł fenomenalnie, ale to Rosjanie zostali mistrzami świata. Wracamy ze srebrem (relacja). CZYTAJ WIĘCEJ!
Pojawiły się też głosy, że Polacy są sobie sami winni przegranej walki o złoto. W finale wybrali słabsze pola startowe, a Emil Sajfutdinow i Artiom Łaguta wykorzystali to bez skrupułów. Gromy posypały się szczególnie w stronę menedżera Marka Cieślaka.
- Mądrzy jesteśmy po fakcie. Być może popełniliśmy błąd, ale nie ganiłbym nikogo za to. Nie winię Marka Cieślaka, bo to nie on w pojedynkę podejmował tę decyzję. Zawodnicy w takich sytuacjach mają zazwyczaj najwięcej do powiedzenia. Sam zresztą gdy byłem menedżerem, to doświadczałem podobnych sytuacji. Żużlowcy sami wiedzą, co dla nich najlepsze. Poza wszystkim to są fachowcy, którzy jeżdżą w Grand Prix - podsumowuje Dankiewicz.
CZYTAJ TAKŻE: Żużel. SoN. O krok od tragedii w Togliatti. Butelka rzucona w kierunku Jasona Doyle'a
ZOBACZ WIDEO: Anita Mazur: Żużlowcy dostają wiadomości, gdzie są wyzywani. To przykre
-
Saddam Zgłoś komentarz
Cieślak nie popełnił błędu z polami. To pola popełniły błąd z Cieślakiem. -
Henryk Zgłoś komentarz
Ino słuchej, nie przekierowywuj dysputy, w moim poście jest mowa li tylko o żużlu, ale. -
Poznaniak z Gorzowa Zgłoś komentarz
Delikatnej korekty? Tutaj pół regulaminu jest do zmiany! -
artur61 Zgłoś komentarz
Jak cenie Bartka tak tu popełnił błąd biorąc czwarty tor.Blad zresztą nie pierwszy ztym czwarty m torem . -
Reynart Der Greine Zgłoś komentarz
sukcesu bo jak przychodzi decydujący bieg to albo się gotuje czajniczek albo odwala jakąś kosmiczną pomyłkę... To nie pierwszy raz.... -
MarekSG Zgłoś komentarz
który też kiedyś jeździł w naszej Staleczce prawdziwy mistrz potrzebuje prawdziwego trenera takiego jak nasz Staszek Chomski -
kibiczkinic Zgłoś komentarz
Co za baran wymyslił tą formułę zawodów ? 42 biegi... po co ? żeby później rozegrać jeden finał ??? mało tego 2 z 3 drużyną jadą baraż ? ? ? To jakiś dramat ! -
zawodowiec Zgłoś komentarz
znalezieniem sponsorow... -
Wawi L Zgłoś komentarz
A na fotce po środku siedzi ten, co to się najwięcej przyczynił do srebrnego medalu na SoN :) -
arniUT Zgłoś komentarz
Brawo Polska!!! II miejsce to też jest sukces -
ShogunekNS Zgłoś komentarz
teraz są skutki i brak złota :) -
ShogunekNS Zgłoś komentarz
Wszystko ok tylko kapitan co on tam robi na zdjęciu, punktów narobił, że szok. A Dudus chodź z 1 moto dał radę i dzień wcześniej nawet nie wyjechał. -
stary_trener Zgłoś komentarz
pola w tym wyscigu nie mialy znaczenia bo motocykle naszych gladiatorow byly po prostu zle ustawione do nawierzchni toru przez co Bartek i Patryk byli bez szybkosci w stosunku do rywali i musieli przegrac. Calkowita zgoda z werdyktem Wojtka.