Nie chowamy głowy w piasek - oświadczenie Zarządu RKM ROW Rybnik

Po czterech kolejnych porażkach z rzędu w rybnickim obozie zrobiło się gorąco. Kibice są zdumieni, że po tak znakomitym początku sezonu, teraz ich ulubieńcy nagle przestali jechać. Od odpowiedzialności nie starają się uciec zarządzający klubem, którzy od momentu przejęcia władzy robią wszystko, żeby RKM ROW prezentował się jak najlepiej, zarówno sportowo, jak i organizacyjnie. Po niedzielnej porażce z Lokomotivem Daugavpils, w klubie doszło do poważnych rozmów z trenerem i zawodnikami. Owocem tego jest oświadczenie Zarządu, które prezentujemy poniżej.

W tym artykule dowiesz się o:

"Dementujemy wszystkie plotki o jakichkolwiek konfliktach w klubie, czy to na linii zawodnicy-trener czy zarząd-toromistrz i ewentualne inne kombinacjach. Jesteśmy nadal jednym klubem i grupą mającą wspólny cel, którym jest jak najlepsze miejsce w rozgrywkach pierwszej ligi. Przyznajemy uczciwie, że nie potrafimy podać jednej jasnej odpowiedzi na pytanie dlaczego notujemy taki spadek formy? Wspólnie i solidarnie szukamy odpowiedzi na wiele nurtujących nas pytań, aczkolwiek wszyscy wiemy, że aktualnie żużel to sport profesjonalny i większość zawodników i drużyn występujących w pierwszej lidze prezentuje w tym roku bardzo wyrównany poziom, a zwycięstwa , to suma wielu drobnych szczegółów i niuansów. Zapewniamy, że dokładamy wszelkich starań, aby znaleźć te przyczyny. Mamy w planach zasilenie zespołu nowymi zawodnikami, którzy wniosą świeży powiew i dodatkową motywację dla obecnie zakontraktowanych. Planujemy serie treningów na naszym torze jeszcze w tym tygodniu. Niektórzy z naszych zawodników, rozumiejąc powagę sytuacji i dowodząc identyfikacji z klubem, zrezygnowali z występów w innych ligach w tym tygodniu np. szwedzkiej. Spowodowane jest to chęcią udziału w treningach ROW-u Rybnik, które mają jak najlepiej przygotować zespół do najbliższych niezmiernie ważnych meczy.

Zarazem pragniemy serdecznie podziękować naszym kibicom i sponsorom za dotychczasowe wsparcie, słowa otuchy i doping. Szczególnie w ostatnim czasie. Wszyscy wiemy jaką sytuację zastaliśmy w grudniu ubiegłego roku. Nie wszystkie problemy udało nam się załatwić w ciągu tych kilku miesięcy. Mamy jednak nadzieję, że udało nam się przekonać wielu z Was o naszych szczerych intencjach ratowania rybnickiego żużla i po kilku meczach zdobyć trochę zaufania i dowieźć, że nie uważamy się za nieomylnych. Mamy bez wątpienia najlepszych i najaktywniejszych kibiców w pierwszej lidze. W całej Polsce mówi się, że w Rybniku znajduje się najlepsza i najaktywniejsza ekipa dopingująca swoją drużynę nie tylko na swoim stadionie. Ponadto kibice ROW-u są także najliczniejsza jeżdżąca ekipa za nasza drużyna po całej Polsce. Pomimo ostatnich niepowodzeń, nadal możemy liczyć na ich wsparcie. Współpraca na linii kibice-zarząd, myślimy, że może być przykładem dla wielu innych klubów. Dziękujemy Wam i prosimy o więcej, zwłaszcza w tym trudniejszym dla nas okresie.

Biorąc pod uwagę takie zaangażowanie i wsparcie uważamy, że Wam szczególnie należą się nasze przeprosiny. Być może po świetnym początku sezonu, także my, nie ustrzegliśmy się błędów, pomyłek i niedopatrzeń. Na usprawiedliwienie dodamy, że dla wielu z nas to pierwsze działania po tej stronie areny.

Przepraszamy także, że po ostatnim meczu z Daugavpils nie wyszliśmy w komplecie do wszystkich kibiców. Część zawodników i działaczy była wręcz załamana. Uwierzcie nam, że po takim meczu, trudno wyjść do kibiców z uśmiechem na twarzy. Wręcz siłą wypychaliśmy niektórych zawodników z parku maszyn.

Obiecujemy, że nie będziemy chować głów w piasek albo udawać, że nic się nie stało, a winni są wszyscy tylko nie my. Zapewniamy Was, że nie odpuścimy i zrobimy wszystko co w naszej mocy aby powalczyć o jak najlepsze miejsce w tabeli i walkę do ostatniego biegu. Liczymy na Wasze wsparcie, nie odwracajcie się od nas, szczególnie teraz potrzebujemy Waszego wsparcia i obecności na rybnickim stadionie.

Nasi zawodnicy to też ludzie, w większości żyjący z uprawiania tego sportu i płaceni od zdobytych punktów. Uwierzcie nam, że są przez to wystarczająco przez nas zmotywowani i wyposażeni w bardzo przyzwoity sprzęt. Nie zapominajmy, że to jest sport i każdy chce zdobyć maksymalną ilość punktów, a żeby ktoś mógł wygrać, ktoś musi przegrać. My wciąż wierzymy, że w następnych meczach to rybnickie "Rekiny" będą tymi lepszymi i dostarczą nam wspaniałych emocji i wrażeń.

Zarząd RKM ROW Rybnik

Rybnik, 23 czerwca 2009"

Źródło artykułu: