Żużel. Paweł Hlib szuka pieniędzy na play-offy. Został z jednym silnikiem

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Paweł Hlib
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Paweł Hlib

W trudnej sytuacji znalazł się Paweł Hlib. Zawodnik Wilków Krosno zamieścił na Facebooku wymowny wpis. Informuje w nim, że został z jednym silnikiem i potrzebuje pieniędzy, by odpowiednio przygotować się na play-offy.

- Wilki Krosno SA awansowały do fazy play-off! Teraz my musimy pozyskać budżet i sponsorów, żeby przygotować się do tych ważnych pojedynków, tym bardziej, że zostaliśmy z jednym silnikiem... Dwa pozostałe obowiązkowo muszą iść do serwisu, a jeszcze jeden musimy z niego odebrać. Złośliwość rzeczy martwych. A biednemu wiatr w oczy wieje. Pierwszy sezon i jak się okazało bardzo trudny sezon. Zdawaliśmy sobie sprawę, ze nie będzie łatwo, ale ...Kontuzje pozamiatały nasz budżet, przez co przestajemy sobie już radzić finansowo...Przez całą zimę przygotowywaliśmy się sami, z pomocą naszych przyjaciół. Ogromna determinacja pozwoliła na udaną walkę z nadwagą (pozbyliśmy się 25 zbędnych kg) - czytamy na fanpage'u zawodnika.

Czytaj także: Żużel. Klub z PGE Ekstraligi zainteresowany Frederikiem Jakobsenem. Decyzja prawdopodobnie we wtorek

Dalej Paweł Hlib informuje, że sprzętowo był przygotowany na bardzo wysokim poziomie, ale teraz nie poradzi sobie bez odpowiedniego wsparcia ze strony sponsorów. - Człowiek się stara, poświęca i naprawdę się zmienił, dojrzał i chce coś osiągnąć. Chce pokazać, ze pomimo upadku można wstać z kolan i sięgnąć po najwyższe cele! Jak się okazuje, to chyba za mało... Bo ludzie dalej cię depczą i mają frajdę z twoich niepowodzeń - dodaje reprezentant Wilków Krosno.

Mimo niełatwego położenia, Hlib absolutnie nie zamierza się poddawać. - Nie po to wracałem, żeby odkładać rękawice, gdy zrobi się ciężko. Z głową do góry będę walczył dalej. Przede wszystkim, żeby udowodnić coś sobie. A wam pokazać, że za wcześnie mnie skreśliliście! Chcę, żeby moje dzieci były ze mnie dumne i żeby miały łatwiejszą drogę w przyszłości - pisze Paweł Hlib.

Żużlowiec klubu z Krosna kończy swój obszerny post w bardzo wymowym stylu. Zresztą cały wpis ma taki charakter. - Możecie się śmiać, możecie mną gardzić, ale mam swój cel i swoją drogę, którą chce podążać. Żałuje tylko, że tak późno zrozumiałem pewne rzeczy. Straciłem bardzo wiele, zostałem praktycznie z niczym. Wszystko przez moją głupotę i błędy. Zacząłem od zera, co nie było łatwe. Dziękuję za dotychczasowe wsparcie wszystkim osobom, które mi pomogły przed sezonem 2019 oraz w jego trakcie. To jeszcze nie koniec. A stać mnie na wiele więcej, niż zdążyłem pokazać - informuje.

Czytaj także: Żużel. Andriej Kudriaszow traci kolejny sezon. Chce, by skończył się jak najszybciej

ZOBACZ WIDEO: Prezydent Leszna przerażony kosztami. Wylicza ile wydaje na Unię

Źródło artykułu: