Żużel. Marcin Nowak zszokowany decyzją arbitra. Nie zgadza się z wykluczeniem

W meczu pomiędzy Power Duck Iveston PSŻ Poznań a OK Bedmet Kolejarzem Opole (51:39) Marcin Nowak brał udział w dwóch kraksach. Po drugiej został przez sędziego wykluczony, jednak w wywiadzie dla telewizji WTK przyznał, że nie zgadza się z tą decyzją.

Artur Babicz
Artur Babicz
Marcin Nowak WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Marcin Nowak
Power Duck Iveston PSŻ Poznań po emocjonującym dwumeczu pokonał OK Bedmet Kolejarz Opole i pojedzie w finale 2. Ligi Żużlowej. W rewanżowym spotkaniu miejsce miały dwie kraksy, które zakończyły się kontrowersyjnymi decyzjami sędziego. W obu tych biegach rolę główną odgrywał zawodnik Skorpionów - Marcin Nowak.

W pierwszej kraksie, w 12. biegu, w wyniku starcia na pierwszym łuku Marcina Nowaka z Hubertem Łęgowikiem upadł zawodnik OK Bedmet Kolejarza. Kiedy wydawało się, że bieg będzie powtórzony w czteroosobowej obsadzie, to jednak sędzie zdecydował się wykluczyć Łęgowika.

Natomiast w 14. biegu miała miejsce bardzo podobna sytuacja, kiedy to po walce na pierwszym łuku pomiędzy Marcinem Nowakiem a Oskarem Polisem na tor upadł ten drugi. W tej sytuacji sędzia Grzegorz Sokołowski podjął decyzję, że winny był zawodnik Power Duck Ivestonu PSŻ-u i wykluczył go z powtórki. Co prawda z ponownym odjechaniem biegu było sporo perypetii, ale jak już się udało go odjechać, to osamotniony Władimir Borodulin podwójnie przegrał i poznaniacy byli blisko utraty miejsca w wielkim finale.

ZOBACZ WIDEO Trener kadry pracuje nad telemetrią. Będzie mniej błędów sędziowskich

Zobacz także: Holta i Kurtz pokazali klasę

Po meczu, w wywiadzie dla telewizji WTK, swoje niezadowolenie z decyzji arbitra wyraził Marcin Nowak. - Trochę żałuję 14. biegu. Moim zdaniem zostałem niesłusznie wykluczony. Jechałem z przodu, a Oskar Polis położył się na mój motocykl. Mam obdartą osłonkę tłumika przez jego przednie koło, także to już wiele pokazuje - mówił polski lider PSŻ-u.

- Bieg powinien być przynajmniej powtórzony w czteroosobowym składzie, ale moim zdaniem to Oskar Polis powinien zostać wykluczony - mówił Nowak dla WTK. - Tak się nie robi, że ktoś jedzie z tyłu i kładzie motocykl na zawodnika z przodu. Trochę to słabe - dodał żużlowiec Skorpionów.

Zobacz także: Sparta chce wykorzystać kontuzję Pedersena

- Jednak ten zgrzyt teraz schodzi na drugi plan. Awansowaliśmy do finałów i to jest najważniejsze - podsumował Marcin Nowak.

W decydującej walce o Nice 1.LŻ Power Duck Iveston PSŻ Poznań pojedzie z ZOOleszcz Polonią Bydgoszcz. Pierwszy mecz finałów odbędzie się w Poznaniu w weekend 7-8 września, natomiast rewanż odbędzie się tydzień później w Bydgoszczy. Zwycięzca tego starcia awansuje bezpośrednio do Nice 1. LŻ, a przegrany pojedzie baraż z Orłem Łódź.

Czy Marcin Nowak powinien zostać w Power Duck Iveston PSŻ Poznań na następny sezon?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×