Pierwszy mecz półfinałowy z Betard Spartą Wrocław Norbert Krakowiak rozpoczął od położonego biegu juniorskiego. W nim czołgał się pod taśmą, a gdy ta poszła do góry, został daleko w tyle. Na jego nieszczęście sędzia nie wcisnął czerwonego światła, już po wyścigu wlepiając juniorowi ostrzeżenie za utrudnianie procedury startowej.
- Wiedziałem, że drugie pole nie jest zbyt korzystne i w związku z tym byłem zbyt nerwowy na starcie. Po cichu liczyłem, że bieg będzie przerwany i dostanę jeszcze jedną szansę. Później próbowałem jeszcze atakować, ale było jeszcze za wcześnie. Na szczęście później odpłaciliśmy się z Damianem i udało się zdobyć jakieś punkty na seniorach. To na plus - mówi Krakowiak.
"Jakieś" punkty zdobył na nie byle kim. W czwartym wyścigu w ładnym stylu pokonał Macieja Janowskiego, który dobę wcześniej triumfował w Grand Prix Niemiec w Teterow. We wspomnianej gonitwie Krakowiak skutecznie odpierał ataki reprezentanta Polski, pokazując mu plecy.
ZOBACZ WIDEO Udany powrót Vaclava Milika. Zobacz skrót meczu Stelmet Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław
- Po zawodach jest czas na przemyślenia, kogo się pokonało. W trakcie meczu do każdego biegu staram się podchodzić podobnie, niezależnie od tego, czy jadę z juniorami czy seniorami. Takie zwycięstwo jak z Janowskim na pewno cieszy. Mogę dopisać kolejnego "dużego" zawodnika do zeszytu pokonanych - raduje się Krakowiak.
Półfinałowa konfrontacja Stelmet Falubazu Zielona Góra z Betard Spartą Wrocław (48:42) był chyba najlepszym meczem na zielonogórskim torze w tym roku. Momentami emocje sięgały zenitu. - Zgadzam się z tą opinią. Można powiedzieć, że było to widać i na torze, gdzie było mnóstwo walki, ale i na trybunach. Wynik może nie jest bardzo wysoki, ale korzystny dla nas. Rewanż we Wrocławiu będzie ciekawym pojedynkiem - stwierdza Krakowiak.
By awansować do finału PGE Ekstraligi, Stelmet Falubaz na Stadionie Olimpijskim będzie musiał zdobyć co najmniej 43 punkty. W rundzie zasadniczej we Wrocławiu przegrał 41:49. - Wtedy był początek sezonu, jako juniorzy nic od siebie nie dołożyliśmy. Myślę, że teraz zdobycie 43 punktów będzie do zrobienia - uważa Krakowiak.
Czytaj też:
Żużel. Falubaz - Sparta: Janowski fruwał w Teterow, a w Zielonej Górze nie istniał. Falubaz z dobrą zaliczką (relacja)
Żużel. Plusy i minusy. Dwie twarze Janowskiego. Sparta, na swoje szczęście, wiele na tym nie straciła