Nicholls i Sajfutdinov ukarani przez Jury FIM

czerep sprać porządnie. jak nie radzi sobie Sajfudinov z emocjami na torze to niech pasjansa układa!!!szacun dla Nichollsona

dokładnie całej sytuacji na powtórkach a już obarczyli winą Emila. A oliwy do ognia dolewają byli zawodnicy którzy pracują jako komentatorzy. Przecież sami jeździli i wiedzą jakie nerwy są po takich sytuacjach na torze i powinni dokładnie obejrzeć powtórki i dopiero wypowiadać swoje poglądy. Główną winą Emila w tych wszystkich komentarzach jest to że jest bardzo młody i szybko żaczą objeżdżać starą gwardię. A nie wszystkim to pasuje. A jeśli chodzi o samą sytuację podczas wyścigu, normalna walka na torze. I staży wyjadacze torów żużlowych nie powinni się dziwić że Emil zaczął jeździć tak jak oni, czyli szybko nauczył się też wywozić pod bandę.

etc Nicholls jest daremny, o czym świadczy choćby fakt, że odwołuje się od kary :D

korzyść Emila. A pozostałe w stylu Emil winny Emil sp... do rosji (Nie bo nie, Tak bo tak)w których pożal się boże "komentatorzy" kierują się tlyko i wyłącznie emocjami i własnymi sympatiami, nic nie wnoszą. Radzę skupić się przede wszystkim na sytuacji po zakończonym biegu. Bo to że to jest żużel i tak się jeździ każdy z nas ,prawdziwych komentatorów, wie. W sytuacji przed metą Scott poprostu walczył o punkty i tyle. Emil miał także prawo się zdenerwować i dać upust emocjom poprzez słowa, co też początkowo uczynił. Pokrzyczeć każdy może. Wszystko to co działo się od tego momentu to już wina Nichollsa. Mam nadzieję że puszczą to oboje w niepamięć i nie bedzie dochodzić miedzy nimi do jakiś niebezpiecznych sytuacji na torze. Pozdrawiam wszystkich kibiców DOBREGO ŻUŻLA.

trochę ale nie był to jakiś ostry atak, nie kwalifikował się nawet na ostrzeżenie. Młodemu rosjaninowi we łbie się chyba juz przewróciło, że tak zareagował. Do tego atak na Nichollsa w parkingu przez jakiegoś buraka z teamu ruska...

wyraźnie widać, że Nicholls pcha się motocyklem na Emila. Co do drugiego postu, to nie emocje lecz odrobina ironii dla tegorocznych wyników Nichollsa, zresztą od lat utrzymywanego w SGP przez BSI... Do redzi: skoro Emil był taki wolny, to po co Nicholls mu zajeżdżał? Na początku filmiku widać, że na wejściu zrównał się z Nichollsem i był szybszy, więc taka - mimo wszystko nieco ryzykowna - akcja była dla Scotta jedynym ratunkiem. Zgadzam się, że takie wywożenie jest na porządku dziennym, ale obaj nieraz byliśmy świadkami słownych pretensji podczas zjazdu do parkingu za jeszcze bardziej błahe sytuacje. Słowne utarczki po biegu też są "normalką", chodzi o to, że rękoczynów pierwszy użył Scott. O sytuacji z ostatniego łuku pisałem głównie po to, by pokazać że z punktu widzenia Emila był jednak jakiś powód do pretensji - 80% na tym forum to krzykacze, którym nawet przez myśl nie przeszło, by spojrzeć na sytuację od strony Emila... Co do oceny własnej, to wyraźnie napisałem, że jestem zdegustowany i przeciwny i że obaj zasłużyli na wykluczenie do końca zawodów, więc tu się chyba zgadzamy? Natomiast nie sądzę, by u Emila była to kwestia sodówki, raczej: młody zasmakował sukcesu i chce go jak najszybciej osiągnąć. On jest z tej samej gliny co Gollob - pamiętasz przecież, jaki Tomek był na początku. Do wpisów typu KingZG: Nicholls nie został ukarany za wywożenie w trakcie wyścigu, lecz za czynny udział w bójce po jego zakończeniu! Do anonima z 15:26:36: Moje - świadomie bardzo ostre - słowa były skierowane do tych, którzy właśnie ubliżali zawodnikom, głównie Emilowi, bez żadnej analizy sytuacji - o tak, bo Rusek, bo z Polonii, bo komentatorzy C+ coś powiedzieli, bo zupa była za słona ;))) Ubliżali, to i im się dostało - kto mieczem wojuje... Co do obiektywizmu: nie wnikałem w życiorysy zawodników (jakby poszukać, to i na Scotta by się coś znalazło przez tyle lat kariery) - artykuł i przygniatająca większość komentarzy dotyczy tego konkretnego zdarzenia i ja też na nim się skupiłem, ale w przeciwieństwie do krzykaczy postarałem się rzeczowo ocenić i zanalizować ciąg wypadków. O swoim "stażu" napisałem, bo doświadczenie pomaga w ocenie, poza tym z wiekiem człowiek nabiera dystansu, pomocnego w obiektywnym spojrzeniu. Choć tak naprawdę, to oczywiście jest to moje zdanie subiektywne i Ty też możesz obiektywnie-subiektywnie na to patrzeć po swojemu ;)