Żużel. Plandeki we Wrocławiu nie rozkładali, ale mecz Sparta - Falubaz nie jest zagrożony

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden i Maksym Drabik
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden i Maksym Drabik

W sobotę we Wrocławiu padało i choć na żużlowym torze na Olimpijskim nie rozłożono plandeki, to jednak mecz Betard Sparta - Stelmet Falubaz nie jest zagrożony. Organizatorzy mówią, że to, co spadło w sobotę i tak musieliby wlać w tor w niedzielę.

Półfinałowe mecze PGE Ekstraligi miały status zagrożonych. Ekstraliga Żużlowa, zgodnie z regulaminem, czyli na 48 godzin przed zawodami, nadała ten status po analizie dwóch stron meteo. Prognozy pokazywały wówczas opad od niedzieli do wtorku włącznie.

Kluby z Wrocławia i Leszna (gospodarze niedzielnych spotkań), zrobiły co w ich mocy, by przygotować się na deszcz. Ktoś zapyta, dlaczego we Wrocławiu nie rozłożono w związku z tym plandeki? Z dwóch powodów. Po pierwsze status meczu zagrożonego nie oznacza, że trzeba to zrobić. Nie ma nawet takiego zalecenia. Wszystko jest w gestii klubu. Po drugie, i to jest w tym przypadku istotne, plandeka ma sens w przypadku opadu przed meczem, a nie w trakcie. Prognozy z piątku mówiły jednak o opadach w trakcie, więc Betard Sparta słusznie odstąpiła od operacji przykrycia toru.

Czytaj także: W Lesznie próba generalna przed finałem PGE Ekstraligi

Ostatecznie prognozy się zmieniły (w niedzielę w ogóle nie będzie we Wrocławiu padać), a deszcz, który spadł w sobotę na wrocławski tor, nie przeszkodzi w przygotowaniu nawierzchni na zawody. Od oficera prasowego Adriana Skubisa słyszymy, że to, co spadło w sobotę, i tak musiałoby być wlane w tor w niedzielę. Klub miał więc darmowe roszenie tak potrzebne przy przygotowaniu na ligowe ściganie.

- Prognozy na niedzielę są dobre, nie spodziewamy się żadnych opadów. Nie pozostaje nam nic innego, jak zaprosić wszystkich na mecz. Szykuje nam się naprawdę bardzo dobre widowisko - mówi nam Skubis.

Czytaj także: Kolejka w pigułce. Będą grzmoty we Wrocławiu

Pierwszy mecz Stelmet Falubaz - Sparta zakończył się wygraną zielonogórzan 48:42. Sparta, żeby awansować do finału, musi w rewanżu zdobyć minimum 48 punktów.

ZOBACZ WIDEO Prawnik ocenia: Doyle jest sam sobie winny. Zawodnicy patrzą tylko na cyferki

Źródło artykułu: