W rundzie zasadniczej, jak również w meczach półfinałowych Fogo Unia Leszno nie pozostawiła rywalom wątpliwości, kto jest lepszy. forBET Włókniarz Częstochowa nie miał większych szans, aby nawet zbliżyć się do mistrzów Polski. Trochę inaczej ma być z finałowym rywalem.
- Betard Sparta jest mocna, bo ma kompletną drużynę - uważa Piotr Baron. - Nie można tu wskazać jednego atutu. Są Tai Woffinden, Maciej Janowski, Maksym Drabik, Max Fricke czy Gleb Czugunow. Wszystkich ich stać na dwucyfrowe wyniki - wylicza szkoleniowiec mistrzów Polski.
Właśnie ostatnie nazwisko w ostatnich dniach brylowało w mediach. Gleb Czugunow, bo o nim tu mowa, podczas półfinałów ligi szwedzkiej pewnie ogrywał nawet nieosiągalnego na tamtych torach Bartosza Zmarzlika (więcej o tym przeczytasz TUTAJ). - Gleb jeździ na wysokim poziomie od dłuższego czasu. Ma ogromny potencjał. W Szwecji jedynie potwierdził wysoką dyspozycję i fakt, że trzeba się z nim liczyć - podkreśla Baron.
ZOBACZ WIDEO Pedersen nie ma prawa żądać zwrotu kasy od mechanika
Nie tylko na nim skupia się menadżer Fogo Unii. W jego opinii nie można zapominać o pozostałych zawodnikach Betard Sparty Wrocław. - Jakub Jamróg już nie raz pokazał, że potrafi jeździć. Jeśli wszystko mu przypasuje od początku, będzie groźny dla każdego z moich zawodników - uważa.
Leszczynianie wydają się nie mieć zmartwień. - Mamy jednak zawody młodzieżowe w tygodniu oraz ligę angielską. Tam będą startować juniorzy oraz Brady Kurtz. Nie jest źle, ale nie jest też tak, że nie mamy zmartwień - ripostuje Baron.
Czytaj także: Pogoda odegra kluczową rolę w finale?
Problemem może okazać się aura. W ostatnim meczu ligowym spadek formy zanotował Bartosz Smektała. Młodzieżowiec tłumaczył to zmienną aurą i różnicą temperatur, która wydatnie wpływa na pracę jego silników.
- Oczywiście Bartek ma rację, a my będziemy to w najbliższych dniach sprawdzać. Będziemy robić treningi na własnym torze o godzinie 20:00, aby dokładnie odwzorować warunki, jakie czekają nas podczas meczów finałowych - zdradza. - Niestety juniorzy będą odpoczywać między swoimi zawodami, a Kurtz jak wspomniałem, będzie w Anglii. Reszta zespołu powinna być obecna podczas tych zajęć - kończy Piotr Baron.
To, że Sparta jedzie dwa mecze w ciągu raptem 5 dni o prawie tej samej godzinie to też nie przypadek :E
Kurtz niech lepiej zostanie w Anglii i S Czytaj całość