Mistrz Polski szykuje się na finał PGE Ekstraligi. Fogo Unia Leszno będzie trenować wieczorami, aby dopasować sprzęt

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Bartosz Smektała, Piotr Baron.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Bartosz Smektała, Piotr Baron.

W ostatnim spotkaniu Bartosz Smektała nie zachwycił występem. Junior tłumaczył, że sprzęt nie działał tak, jak powinien ze względu na pogodę. - Dlatego w tym tygodniu robimy treningi o 20:00, aby dopasować się do temperatur - zdradza Piotr Baron.

W rundzie zasadniczej, jak również w meczach półfinałowych Fogo Unia Leszno nie pozostawiła rywalom wątpliwości, kto jest lepszy. forBET Włókniarz Częstochowa nie miał większych szans, aby nawet zbliżyć się do mistrzów Polski. Trochę inaczej ma być z finałowym rywalem.

- Betard Sparta jest mocna, bo ma kompletną drużynę - uważa Piotr Baron. - Nie można tu wskazać jednego atutu. Są Tai Woffinden, Maciej Janowski, Maksym Drabik, Max Fricke czy Gleb Czugunow. Wszystkich ich stać na dwucyfrowe wyniki - wylicza szkoleniowiec mistrzów Polski.

Właśnie ostatnie nazwisko w ostatnich dniach brylowało w mediach. Gleb Czugunow, bo o nim tu mowa, podczas półfinałów ligi szwedzkiej pewnie ogrywał nawet nieosiągalnego na tamtych torach Bartosza Zmarzlika (więcej o tym przeczytasz TUTAJ). - Gleb jeździ na wysokim poziomie od dłuższego czasu. Ma ogromny potencjał. W Szwecji jedynie potwierdził wysoką dyspozycję i fakt, że trzeba się z nim liczyć - podkreśla Baron.

ZOBACZ WIDEO Pedersen nie ma prawa żądać zwrotu kasy od mechanika

Nie tylko na nim skupia się menadżer Fogo Unii. W jego opinii nie można zapominać o pozostałych zawodnikach Betard Sparty Wrocław. - Jakub Jamróg już nie raz pokazał, że potrafi jeździć. Jeśli wszystko mu przypasuje od początku, będzie groźny dla każdego z moich zawodników - uważa.

Leszczynianie wydają się nie mieć zmartwień. - Mamy jednak zawody młodzieżowe w tygodniu oraz ligę angielską. Tam będą startować juniorzy oraz Brady Kurtz. Nie jest źle, ale nie jest też tak, że nie mamy zmartwień - ripostuje Baron.

Czytaj także: Pogoda odegra kluczową rolę w finale?

Problemem może okazać się aura. W ostatnim meczu ligowym spadek formy zanotował Bartosz Smektała. Młodzieżowiec tłumaczył to zmienną aurą i różnicą temperatur, która wydatnie wpływa na pracę jego silników.

- Oczywiście Bartek ma rację, a my będziemy to w najbliższych dniach sprawdzać. Będziemy robić treningi na własnym torze o godzinie 20:00, aby dokładnie odwzorować warunki, jakie czekają nas podczas meczów finałowych - zdradza. - Niestety juniorzy będą odpoczywać między swoimi zawodami, a Kurtz jak wspomniałem, będzie w Anglii. Reszta zespołu powinna być obecna podczas tych zajęć - kończy Piotr Baron.

Źródło artykułu: