Sezon 2019 Speedway Grand Prix wchodzi w decydującą fazę. Od ostatecznych rozstrzygnięć dzielą nas już tylko 2 turnieje. Najlepszym zawodnikiem dotychczasowej części sezonu jest bezkonkurencyjny Bartosz Zmarzlik. To właśnie gorzowianin uznawany jest za głównego faworyta do złota. Rozdanie medali planowane jest co prawda 5 października na toruńskiej Motoarenie, ale wychowanek Stali może zapewnić sobie tytuł mistrza świata już w Cardiff.
Do tego nie wystarczy jednak bezbłędna jazda Zmarzlika. Najlepszy polski żużlowiec musi liczyć również na potknięcia głównych rywali. Nawet komplet punktów zdobyty przez gorzowianina nie zapewni mu tytułu, jeśli w finałowym biegu spotka się z grupą pościgową. Matematyczne szanse na tytuł indywidualnego mistrza świata wciąż ma 10 zawodników. Jeśli Zmarzlik zamierza już w sobotę fetować złoto, to musi podczas zawodów w Cardiff:
1) zdobyć 13 punktów więcej niż
2) uzyskać 11 punktów więcej od
3) wywalczyć 6 punktów więcej niż
4) mieć nie więcej niż 2 "oczka" straty do , 8 do i 9 do
21 września 2019 roku może na stałe zapisać się w historii polskiego żużla. Przypomnijmy, że jedyny jak dotąd polski Indywidualny Mistrz Świata z ery Grand Prix - Tomasz Gollob - również zapewnił sobie tytuł w przedostatniej rundzie cyklu. Bartosz Zmarzlik z pewnością bardzo liczy na to, że kolejny raz nawiąże osiągnięciami do kariery swego mentora.
Czytaj także: Komarnicki mówi, co zmieniło się u Zmarzlika. Madsena już się nie obawia
ZOBACZ WIDEO Vaculik zdradza jak wyglądała męska rozmowa Pedersena z Jensenem