Żużel. GP Wielkiej Brytanii. Martin Vaculik wściekły na sędziego w Cardiff

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Martin Vaculik

Martin Vaculik bardzo niezadowolony z decyzji arbitra, po tym jak został wykluczony po upadku w wyścigu szóstym Leona Madsena. Słowak na wyjściu z pierwszego wirażu trącił Duńczyka, ale nie zgadzał się z decyzją Jespera Steentofta.

Start do szóstego wyścigu wygrał Emil Sajfutdinow. Jadący w kasku białym Martin Vaculik na wyjściu z pierszego wirażu probówał wyprzedzić Leona Madsena. Duńczyk został trącony deflektorem w przednie koło i upadł. Wyścig został przerwany, a sędzia Jesper Steentoft po obejrzeniu powtórek, zdecydował się na wykluczenie Słowaka.

Martin Vaculik wyglądał na mocno zdziwionego decyzją duńskiego arbitra. Słowak gestami sugerował, że kompletnie nie zgadza się z wykluczeniem. Pokazywał do kamery kciuki w dół i był święcie przekonany, że powinien zostać dopuszczony do powtórki. Fakt, faktem, że do kontaktu z Madsenem doszło.

W powtórce najbardziej niepocieszony mógł być Emil Sajfutdinow, który już nie popisał się tak rakietowym startem i po walce z Madsenem przyjechał do mety dopiero trzeci. Zawody w Cardiff trwają. Polak, Bartosz Zmarzlik ma szansę zapewnić sobie już w sobotni wieczór tytuł indywidualnego mistrza świata.

Zobacz także: Tytuł dla Petera Ljunga
Zobacz także: Najbardziej nieprzewidywalny dwumecz w historii

ZOBACZ WIDEO Chińczycy chcieli aresztować Buczkowskiego. Za brak wizy

Komentarze (2)
katia srebrny kask
21.09.2019
Zgłoś do moderacji
8
1
Odpowiedz
Nie. Dziwne decyzje sędziego zarówno z Vaculikiem jak i brakiem jednego warningu dla Madsena. Dobrze, że Bartek daje rade;) dziwny tor, jedna ścieżka