Mirosław Jabłoński komentując finał Fogo Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław w nSport+ zwrócił uwagę na trudną sytuację Jakuba Jamroga, który nie dość, że startował z kiepskim numerem 2, to jeszcze został odsunięty po pierwszym starcie, a kolejną szansę dostał w nominowanych. Wojciech Stępniewski, prezes Ekstraligi Żużlowej, niejako w odpowiedzi na słowa Jabłońskiego, zapowiedział zmiany w tabeli biegowej na sezon 2020.
O jakie zmiany chodzi? - Będzie większa uczciwość wobec niektórych numerów startowych - mówi nam Stępniewski, ale tematu rozwijać nie chce, bo temat możliwych zmian w tabeli biegowej jest wciąż dyskutowany.
Czytaj także: Finał w pigułce. Sparta potrzebuje zmian
Pod hasłem większa uczciwość, tak wynika z naszych ustaleń, może się kryć to, że numery 2 i 10 (w żużlu uznawane są one za najtrudniejsze) będą miały nieco korzystniejszy rozkład. Skończy się też taryfa ulgowa dla gwiazd ustawianych w parze z juniorem pod numerami 5 i 13.
W tym roku taka gwiazda ustawiona w parze z juniorem miała kilka punktów (i dużo pieniędzy) praktycznie za darmo. Oczywiście nie we wszystkich zespołach, lecz tylko tam, gdzie byli słabi młodzieżowcy. Takich ekip była jednak większość, a za rok może być pod tym względem jeszcze gorzej. Dlatego w Ekstralidze myślą o tym, żeby w tabeli było więcej biegów, gdzie gwiazda jednego z zespołów walczy z liderem drugiej drużyny, zamiast nabijać licznik na juniorach.
Czytaj także: Jasna deklaracja prezesa Unii. Wszyscy zostają
Niektórzy zapowiedź zmian w tabeli biegowej potraktowali, jako chęć odejścia od numerów 8 i 16. Z racji tego, że Jamróg w Lesznie został zastąpiony właśnie przez rezerwowego. Wiemy jednak, że tu żadnych roszad nie będzie. Numery 8 i 16 zostają, składy meczowe nadal będą mogły liczyć ośmiu zawodników.
ZOBACZ WIDEO: Rusko ma rację. Transferowe gry sprzeczne z etyką