Żużel. Falubaz potrzebuje armaty. Adam Skórnicki: Na rynku są też inni zawodnicy poza Lindbaeckiem
Adam Skórnicki pozostanie na funkcji menedżera Stelmet Falubazu. Aktualnie klub pracuje nad budową składu. - Wystarczyłby nam jeden mocny żużlowiec - powiedział trener.
Zobacz także: Kibice Falubazu przesadzili. Skórnicki prowadził zespół wzorowo. Lepszego trenera niż on nie znajdą
Szkoleniowiec przyznał, że ma spore wsparcie ze strony klubu i dobrze mu się pracuje w Falubazie. Opowiedział także co zmieniłby w składzie zielonogórskiego zespołu. - Wystarczyłby w Falubazie jeden mocny żużlowiec. O zawodników z takimi sukcesami jak Nicki trudno, ale przydałby się taki rajder ze średnią zbliżoną do niego. Z tego co wiem, rozmowy trwają z paroma zawodnikami, a zobaczymy, na których to się zakończy. Czy Antonio Lindbaeck? Tego nie wiem, na rynku bowiem są również inni zawodnicy jak Niels Kristian Iversen czy też Jason Doyle - mówił tajemniczo menedżer.
Stelmet Falubaz Zielona Góra przegrał walkę o finał PGE Ekstraligi i kibice nie kryli rozczarowania po meczu we Wrocławiu. Najbardziej oberwało się wówczas m.in. trenerowi i prezesowi. Sytuacji nie pomaga fakt, iż ostatecznie drużyna zielonogórska zakończyła sezon bez medalu, na czwartym miejscu. - Dopóki mi się w twarz nie napluje, to nie oddam. Słowem można zranić, a czasami nawet zabić. Każdy ma jakieś emocje w sobie. Nie ukrywam, że jestem człowiekiem z Leszna i nie mam łatwo w Zielonej Górze. Nie narzekam jednak, bo czuję się tu dobrze. Jeśli będzie taka możliwość, to spotkamy się z kibicami i wszystko sobie wyjaśnimy - zakończył.
Zobacz: Co dalej z leszczyńskim zaciągiem w Falubazie? Skórnicki zachowuje się tak, jakby szukał roboty
ZOBACZ WIDEO: Nie zabrakło świetnych wyścigów! Zobacz kronikę ostatniej rundy PGE Ekstraligi!KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>