Żużel. PGE Ekstraliga. Tylko Drabik sprostał wyzwaniu. Sezon rozczarowań Woffindena i Janowskiego (oceniamy drużyny)

W trakcie rundy zasadniczej Betard Sparta Wrocław zanotowała imponującą serię zwycięstw, by w finale PGE Ekstraligi polec z kretesem w starciu z Fogo Unią Leszno. Dlatego w skali całego sezonu na pochwały tak naprawdę zasłużył jedynie Maksym Drabik.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
radość Maksyma Drabika, w tle Maciej Janowski WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: radość Maksyma Drabika, w tle Maciej Janowski

Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław po sezonie 2019:

Maksym Drabik 5. To był jego ostatni rok startów w gronie juniorów i drużyna znów nie wykorzystała atutu w postaci mocnego młodzieżowca na rezerwie. W większości spotkań, gdy trzeba było, to Drabik łatał dziury w składzie i zastępował słabiej dysponowanych kolegów. To również on bronił honoru Betard Sparty w finale PGE Ekstraligi w Lesznie, gdzie jako jedyny potrafił stawić czoła Fogo Unii.

Tai Woffinden 4. To nie był jego sezon. Wpływ na to bez wątpienia miała kontuzja odniesiona w spotkaniu wyjazdowym w Lublinie. Fatalną dyspozycją w finale PGE Ekstraligi tylko pogrążył wrocławską drużynę, a w statystykach spadł na ósme miejsce pod względem średniej biegowej. Tak nisko notowany nie był od lat.

Czytaj także: Tomasz Lis pogratulował Unii mistrzostwa

Maciej Janowski 3+. Kolejny z zawodników, który musiał borykać się z kontuzją i bólem. Trudno ocenić jak uraz barku wpłynął na jego postawę, ale kapitan Betard Sparty potwierdził już, że po sezonie będzie musiał przejść kolejną operację. Podobnie jak Woffinden, zawalił drużynie finał PGE Ekstraligi. Sezon skończył ze średnią biegową poniżej 2 punktów.

ZOBACZ WIDEO: Rusko ma rację. Transferowe gry sprzeczne z etyką

Max Fricke 3. Zawodnik kameleon. W środkowej fazie sezonu wydawało się, że chwycił wiatr w żagle i chociaż na Stadionie Olimpijskim stanie się gwarantem dwucyfrówek. W ostatnich meczach ponownie popadł w marazm i trudno nie ulec wrażeniu, że nie potrafi wrócić na poziom prezentowany w barwach ROW-u Rybnik jeszcze w sezonie 2017.

Jakub Jamróg 3. Zaliczył skomplikowane wejście w sezon, ale później się rozjeździł. Choć niektórzy wyśmiewali jego decyzję o pozostaniu w PGE Ekstralidze, to kilkukrotnie udowodnił, że potrafi być solidnym zawodnikiem drugiej linii. Bez wątpienia poczuł jednak sportową złość, gdy w finale z Fogo Unią Leszno szybko został odstawiony na boczny tor.

Gleb Czugunow 3. Miał niewdzięczną rolę w kilku spotkaniach, bo startował z pozycji rezerwowego. Słaba forma Vaclava Milika sprawiła, że później otrzymał miejsce w wyjściowym składzie. Mimo to, dobre występy przeplatał słabymi i nie był w stanie ustabilizować dyspozycji na wysokim poziomie. Tym samym nie ułatwiał życia menedżerowi Śledziowi.

Przemysław Liszka 3. Miewał dobre mecze, w których pokazywał, że Betard Sparta może mieć z niego pociechę w roku 2020. Zdarzało mu się też kompletnie zawodzić. Dlatego celem na przyszły sezon powinno być ustabilizowanie dyspozycji.

Czytaj także: Woryna na motocyklu w centrum miasta

Vaclav Milik 2. Najlepsze występy zanotował, gdy kontuzję leczył Tai Woffinden i korzystał z jego sprzętu. To pokazało, że problem tkwi w motocyklach Czecha. Sporo do poprawy jest też pod względem mentalnym, bo Milik bardzo chce, stara się, a nie wychodzi. To najpewniej był jego ostatni sezon we Wrocławiu.

Patryk Wojdyło 2. Przegrał rywalizację o skład z Liszką i tak naprawdę częściej oglądaliśmy go w II-ligowych rozgrywkach w barwach drużyny z Opola.

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy jesteś rozczarowany postawą Betard Sparty w tym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×