Żużel. Stal - Ostrovia: Gorzowska kolonia w Ostrowie chce oszukać przeznaczenie (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek.
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek.

Trener z Gorzowa, junior ze Stali i dwóch seniorów z przeszłością w tym klubie. Rewelacyjny beniaminek Nice 1. LŻ będzie chciał oszukać przeznaczenie i sprawić sensację w barażach ze Stalą. Na papierze nie ma szans, ale to jest sport.

Obsada meczów barażowych o miejsce w przyszłorocznej PGE Ekstralidze jest zaskakująco. Niewielu bowiem stawiało na to, że truly.work Stal Gorzów zajmie dopiero siódme miejsce PGE Ekstralidze. Jeszcze mniej dawało szanse na wicemistrzostwo Nice 1. Ligi Żużlowej Arged Malesa TŻ Ostrovia. Co ciekawe, rewelacyjny beniaminek pół żartem, pół serio o barażach ze Stalą zaczął przebąkiwać już w kwietniu. Więcej o tym TUTAJ.

Rywalizacja ostrowsko-gorzowska jest o tyle ciekawa, że ostatni pojedynek klubów z obu miast miał miejsce 12 lat temu w finale 1 ligi, który wygrała Stal. Historia obu klubów potoczyła się zgoła odmiennie. Gorzowianie sięgali później po mistrzostwo Polski, organizowali Grand Prix, a potentat jak na tamte czasy Klub Motorowy Ostrów, niedługo później zbankrutował.

Teraz w Ostrowie nie ma już takich pieniędzy jak w poprzedniej dekadzie. Jest za to ciekawy i ambitny zespół, który praktycznie przez cały sezon zadziwia środowisko. Skazywany był na baraże, tyle tylko, że te o utrzymanie w Nice 1. LŻ, a nie o PGE Ekstraligę. - Cały rok nie jesteśmy faworytem. Nic się nie zmienia w tym temacie. Przed barażami też nikt na nas nie stawia - mówi trener ostrowian, Mariusz Staszewski.

ZOBACZ WIDEO: Stal jest już po słowie z Kasprzakiem. Ucieczki z Gorzowa raczej nie będzie

Wychowanek Stali nie traktuje jakoś szczególnie meczu z klubem z miasta, w którym mieszka. - Myślę, że nie będzie to dla mnie wyjątkowe spotkanie. Podchodzę normalnie do tych baraży, jak do każdego spotkania - zapewnia. Serce być może zabije mocniej, ale teraz Staszewski jest po drugiej stronie barykady.

Podobnie zresztą, jak wypożyczony ze Stali do Ostrowa, Kamil Nowacki, który od najmłodszych lat jako kibic trzymał kciuki za klub z Gorzowa. - Od piątego roku życia chodziłem na żużel z moimi rodzicami, a także wujkiem i ciocią. Najbardziej z lat dziecięcych zapamiętałem moment, kiedy prezes Władysław Komarnicki palił marynarkę po awansie do Ekstraligi po wygranym finale z drużyną z Ostrowa - wspomina Nowacki.

Historia zatoczy bowiem koło. Ostatni pojedynek w Gorzowie drużyny z Ostrowa miał bowiem miejsce w 2007 roku w finale 1 ligi. We wcześniejszych latach ostrowski zespół był przekleństwem Stali, którą eliminował w półfinale play-off. Rewanż w 2007 roku w finale smakował wyjątkowo gorzowianom. Teraz po 12 latach znów kluby z obu miast spotkają się w walce o miejsce w najlepszej żużlowej lidze świata. - Zazwyczaj ta rywalizacja kończyła się szczęśliwie dla klubu z Gorzowa. Miejmy nadzieję, że odwrócimy tę tendencję - mówi Mariusz Staszewski.

truly.work Stal Gorzów jest zdecydowanym faworytem baraży. Siódmy zespół PGE Ekstraligi nie zamierza jednak lekceważyć ostrowian. Ci z kolei wiedzą, z kim się mierzą, ale nie poddadzą się bez walki. - Wystarczy spojrzeć na prowadzących pary drużyny z Gorzowa, by zobaczyć, jaki potencjał jest w Stali. Może być przepaść, ale nie musi. Ciężko typować rezultat barażu. Nie pokuszę się o wróżenie z fusów. Czwórka z przodu? Byłoby bardzo fajnie - nie kryje Staszewski.

Zobacz także: Trener Ostrovii w Stali Gorzów? Prezes mówi, że w klubie o tym myślą

- Wszyscy wiedzą, że nie jesteśmy faworytem, ale jedziemy pościgać się z ekstraligowcami i z być może przyszłym mistrzem świata. Zobaczymy, na ile pozwoli nam Stal Gorzów - mówi Tomasz Gapiński, który jeszcze kilka sezonów temu reprezentował barwy klubu z Gorzowa. W 2018 roku w Stali jeździł też Grzegorz Walasek. - To jednak nie ma teraz żadnego znaczenia. Wówczas silniki przygotowywał mi inny mechanik. Teraz mam zupełnie inny sprzęt - wyjaśnia doświadczony żużlowiec.

Patrząc nawet na awizowane składy obu drużyn, łatwo wskazać zdecydowanego faworyta meczu w Gorzowie i całych baraży. Doparowi w Stali Anders Thomsen i Peter Kildemand pewnie byliby w większości klubów Nice 1.LŻ prowadzącymi pary. Arged Malesa TŻ Ostrovia w barażach nie ma jednak nic do stracenia. Może jedynie pokusić się o niespodziankę, a nawet sensację. Przekonamy się także, czy PGE Ekstraligę od Nice 1. Ligi Żużlowej dzieli faktycznie taka przepaść.

Składy awizowane:

Arged Malesa TŻ Ostrovia:
1. Nicolai Klindt
2. Aleksandr Łoktajew
3. Tomasz Gapiński
4. Sam Masters
5. Grzegorz Walasek
6. Kamil Nowacki
7. Marcin Kościelski

truly.work Stal Gorzów:
9. Szymon Woźniak
10. Peter Kildemand
11. Krzysztof Kasprzak
12. Anders Thomsen
13. Bartosz Zmarzlik
14. Mateusz Bartkowiak
15. Rafał Karczmarz

Początek meczu: godz. 19:00
Sędzia: Artur Kuśnierz
Komisarz toru: Maciej Głód
Przewodniczący jury: Marek Wojaczek
Komisarz techniczny: Marcin Bordewicz

Przewidywana prognoza pogody:
Temperatura: 17°C
Wiatr: 7 km/h
Deszcz: 1.6 mm

Komentarze (9)
avatar
FeciuStartGN
28.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda ze nie bedzie jutro derbow Wielkopolski 
avatar
LordVader
28.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trochę się pospieszyliście z tą zapowiedzią. Mecz odwołany 
avatar
Corlleon
28.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Elipa włąsnie odwołała jutrzejszy mecz . heh