Żużel. PGE Ekstraliga. Oceniamy drużyny po sezonie. Stelmet Falubaz Zielona Góra. Kasa nie daje sukcesu

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Nicki Pedersen [b] i Michael Jepsen Jensen [ż]
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Nicki Pedersen [b] i Michael Jepsen Jensen [ż]

W żużlu można wydać fortunę, a skończyć z ręką w nocniku. Przekonał się o tym Stelmet Falubaz Zielona Góra, który mimo potężnych inwestycji zamknął sezon z niczym.

[b]

KOMENTARZ[/b]. Kwotami rzucać nie będziemy, ale nie da się ukryć, że zakontraktowanie duetu Nicki Pedersen - Martin Vaculik do najtańszego nie należy. Z tym, że pieniądze i nazwiska sukcesu nie dają, o czym Stelmet Falubaz Zielona Góra boleśnie przekonał się w tegorocznym sezonie PGE Ekstraligi.

- W tak mocnym zespole jeszcze nie jeździłem - mówił przed startem rozgrywek Piotr Protasiewicz. Na papierze - owszem - zielonogórzanie wyglądali bardzo mocno, w formacji seniorskiej w zasadzie nie było żadnej dziury. Ale jak to w żużlu bywa tor wszystko zweryfikował.

Skończyło się porażką, bo tak należy oceniać brak medalu DMP. Czy z Pedersenem, który z powodu kontuzji wypadł na play-off, Stelmet Falubaz osiągnąłby lepszy wynik? Pewnie tak, bo choć Pedersen w sezonie 2019 nie jechał kosmicznego speedwaya, to jednak był podstawowym filarem drużyny.

ZOBACZ WIDEO: Stelmet Falubaz szykuje bombę transferową? Chodzi o zawodnika zagranicznego!

Marnym pocieszeniem jest fakt, że zespół zamiast walki o utrzymanie bił się o medale DMP. Czy za kilka(naście) lat ktoś będzie pamiętał o tym progresie? Nie. Nie ma medalu, więc sezon należy spisać na straty.

BOHATER. Martin Vaculik. Niezaprzeczalnie lider Stelmet Falubazu w sezonie 2019. Słowak najrzadziej się mylił, był najbardziej regularny, co też widać po jego średniej biegowej - 2,319. Zamknął usta tym, którzy śmiali się, że z Vaculika żadna gwiazda, a zwykły ligowy rzemieślnik.

KONTROWERSJA. Adamowi Skórnickiemu często obrywało się za podjęte przez niego decyzje taktyczne. Jedna z nich miała miejsce w Lesznie, gdzie do biegu juniorskiego wystawił rezerwowego Mateusza Tondera, a po zdobytych przez niego dwóch punktach po skutecznym ataku na Dominiku Kuberze odstawił go na 10 wyścigów. - To nie fair. To dobicie młodego żużlowca, zahamowanie jego rozwoju! - grzmiał Jan Krzystyniak.

PLUS. Faktem jest, że w przekroju całego sezonu juniorów Stelmet Falubazu należy ocenić raczej przeciętnie aniżeli dobrze. Ale ich przebłyski w kilku występach dają nadzieję na przyszłość. Tu należy wspomnieć choćby o ostatnim meczu sezonu, w którym duet Damian Pawliczak - Norbert Krakowiak zdobył w sumie 13 punktów z trzema bonusami. Jeśli w sezonie 2020 notowaliby choć w połowie tak dobre rezultaty, w Zielonej Górze byliby w siódmym niebie.

MINUS. Nicki Pedersen. Owszem - wyniki go broniły, bo jednak wykręcił średnią biegową powyżej dwóch punktów (2,032) na wyścig. Ale na tym koniec. Duńczyk nie pojawił się na przedsezonowym obozie, a w trakcie rozgrywek niejednokrotnie woził kolegów z drużyny po płotach, jego szaleństwa negatywnie odbiły się na atmosferze w zespole. Niewiele wyszło też z zapowiedzi drużynowej jazdy. Stelmet Falubaz pożegnał Pedersena bez większego żalu.

CYTAT. - Trzeba się zastanowić, na ile przeszkodził nam tor, a na ile nie pomógł drużynie menedżer - wypalił Adam Skórnicki po przegranej z Fogo Unią Leszno (43:47). Wówczas ruszyła lawina spekulacji. Pojawiły się nawet daleko idące wnioski, że to może być koniec Skórnickiego w zielonogórskim klubie. - Nie pozwolę się skrzywdzić, bo zbyt wielu kolegów z toru straciłem. Za Falubaz umierać nie będę - tłumaczył nam menedżer.

LICZBA. 33,5. Średnio tyle punktów zdobywał Stelmet Falubaz w wyjazdowych meczach play-off. I właśnie przez wysokie porażki na terenach rywali drużyna Skórnickiego nie była w stanie wygrać dwumeczu w decydującej fazie zmagań. Efekt każdy zna.

Zobacz też:
Żużel. PGE Ekstraliga. Sezon widziany z... Zielonej Góry. A miało być tak pięknie. Falubaz przegranym
Żużel. Stelmet Falubaz słabszy po odejściu Nickiego Pedersena. "Zamienił stryjek siekierkę na kijek"

Komentarze (21)
avatar
mari
30.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Cwaniaczki" z Leszna najpierw załatwili Toruń podsyłając im pana Kryjoma, a teraz Adaś rozdupczył wielki Falubaz ;) 
avatar
barabasz
30.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Papier pokazywał siłę Falubazu, a tor rzeczywisty stan drużyny. Czwarte miejsce to progres, ale miał być medal?? Ze wzmocnień jedynie Martin był prawdziwym liderem, Niki jechał w kratkę tak sam Czytaj całość
avatar
Adam Linke
30.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kurczę no Falubaz niezdobyl medalu a tyle kasy wydali dobrze ze Unia wydała tylko 20 kilowy worek ziemniaków a maja mistrza co panie redaktorze. 
avatar
Jabba
30.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Panie Borek,a może by tak zamiast czepiać się Pedersena napisze Pan pare słów o Dudku.Dlaczego nikt nie komentuje słabej postawy zawodnika,który miał być liderem?.Czyżby w ZG nie można było źle Czytaj całość
avatar
dawidZG
30.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale tu większość jest płytka... Zresztą byle dowalić... Pisałem przed sezonem, że jak się nam nogą powinie, to wyleją na nas wiadra pomyj, mądrale z internetu, jaka to odnieśliśmy porażkę, że n Czytaj całość