Żużel. Ostrovia: Stal: Będzie nowy kontrakt dla Łoktajewa? To był błysk, który dał wszystkim do myślenia (noty)

Drugie spotkanie barażowe o PGE Ekstraligę było jednostronnym widowiskiem, ale miało swojego bohatera. Na ostrowskim torze szalał Aleksandr Łoktajew, który pozbawił płatnego kompletu dwóch zawodników Stali i dał do myślenia działaczom Ostrovii.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Aleksander Łoktajew WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Aleksander Łoktajew.

Noty dla zawodników Arged Malesa TŻ Ostrovii:

Nicolai Klindt 1. Sama jazda nie wyglądała tak tragicznie, jak wskazują na to punkty. Duńczyk od początku miał pecha. Najpierw kontrowersyjne wykluczenie po upadku w pierwszym łuku. Naszym zdaniem sędzia w tym przypadku się pomylił. Później dwukrotnie jechał na 5:1 z Aleksandrem Łoktajewem. Za pierwszym razem nie miał jednak wielkich szans na utrzymanie pozycji, bo za jego plecami szalał piekielnie szybki Bartosz Zmarzlik. W kolejnym swoim starcie przeszkodził mu kolega z pary, który nie zostawił mu miejsca pod bandą i zrzucił go na koniec stawki.

Aleksandr Łoktajew 5-. Byłaby gładka piątka, gdyby jechał bardziej zespołowo. Tego zabrakło w wyścigu dziewiątym, kiedy przeszkodził Nicolaiowi Klindtowi. Nie zmienia to jednak faktu, że był najlepszym, najbardziej zdeterminowanym i przede wszystkim najskuteczniejszym zawodnikiem w ekipie gospodarzy. Pozbawił płatnego kompletu punktów Andersa Thomsena i Krzysztofa Kasprzaka. Duża niespodzianka, bo ostatnio raczej niczym szczególnym się nie wyróżniał i wydawało się, że Ostrovia pożegna go bez żalu. Tym razem walczył o każdy centymetr toru. Porwał trybuny w wyścigu 11., kiedy stoczył kapitalną walkę z Krzysztofem Kasprzakiem. To była akcja meczu. Teraz działacze i trener Mariusz Staszewski stoją przed dylematem. Łoktajew dał im do myślenia. Może powinien otrzymać jeszcze jedną szansę w sezonie 2020?

Zobacz także: Brak DPŚ uderzył w dyscyplinę w polskiej kadrze. Żużlowcy nie wierzą, że otrzymają powołania

Tomasz Gapiński 4-. Niezły występ kapitana Ostrovii. Zawalił pierwszy bieg, ale szybko wyciągnął wnioski. Jako jedyny pokonał Szymona Woźniaka. Zrobił to w naprawdę imponującym stylu. Później nadal solidnie punktował, ale robił to przede wszystkim na juniorach Stali. W jego przypadku można jednak mówić o pozytywach.

ZOBACZ WIDEO: Hampel jak Stoch. Baron mówi, że się nie skończył

Sam Masters 1. Występ do zapomnienia. Otrzymał dwie szanse i na trzecią na pewno nie zasłużył. Był kompletnie bezbarwny.

Grzegorz Walasek 3-. Siedem punktów to niby niezły wynik, ale reprezentant Ostrovii znowu był beneficjentem ustawienia go pod numerem 13. Pokonał Petera Kildemanda, który był najsłabszym seniorem w ekipie gości. Pozostałe punkty zdobył na juniorach. Trochę za mało jak na jednego z liderów.

Sebastian Szostak 2. Ligowy debiut przed ostrowską publicznością wypadł całkiem przyzwoicie. Wprawdzie nie pokonał żadnego rywala, ale trudno było tego oczekiwać. Jechał jednak bardzo pewnie. Trzymał kontakt z przeciwnikami. Z całą pewnością materiał na niezłego zawodnika. Ostrovia powinna stawiać na niego od początku przyszłego sezonu. Juniorskie posiłki z zewnątrz są naszym zdaniem zbędne. Przy wsparciu Mariusza Staszewskiego wyjdzie na ludzi.

Marcin Kościelski 2. Punkt na Mateuszu Bartkowiaku to trochę mało. Wypożyczony z Torunia młodzieżowiec miał w tym roku kilka świetnych występów, więc liczyliśmy na coś więcej.

Kamil Nowacki. Bez oceny.

Noty dla zawodników truly.work Stali Gorzów:

Szymon Woźniak 5. Przegrał tylko z Tomaszem Gapińskim. W pozostałych wyścigach był bezbłędny. Zrobił to, co do niego należało.

Peter Kildemand 3. Męczył się w rywalizacji z pierwszoligowcem, a to znak, że PGE Ekstraliga to dla niego zbyt wysokie progi. Dwumecz z Ostrovią pokazał, że na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej też nie będzie mu łatwo o punkty. Duńczyk nie gwarantuje w tej chwili zupełnie nic. Jego zakontraktowanie jest obarczone dużym ryzykiem.

Krzysztof Kasprzak 5-. Płatnego kompletu pozbawił go Aleksandr Łoktajew, który przechytrzył go dwukrotnie. W pozostałych wyścigach Kasprzak nie miał większych problemów. Na ogół ruszał świetnie spod taśmy, a kiedy musiał walczyć na dystansie, to robił to bardzo skutecznie.

Anders Thomsen 5+. O krok od płatnego kompletu, który zabrał mu Łoktajew. Na ostrowskim torze czuł się jak ryba w wodzie. Obok Bartosza Zmarzlika zdecydowanie najszybszy zawodnik niedzielnych zawodów.

Bartosz Zmarzlik 6. Mistrz świata był witany w Ostrowie jak król. Trener Stanisław Chomski nie chciał go forsować po intensywnym tygodniu. Zmarzlik na tor wyjechał dwa razy i rozegrał je po profesorsku. W tym drugim tylko przez moment pachniało niespodzianką, kiedy jechał za plecami Klindta i Łoktajewa. Radość ostrowskich kibiców nie trwała jednak zbyt długo. Mistrz szybko sprowadził rywali na ziemię.

Zobacz także: Będzie czystka w kadrze? Rok 2020 bez Janowskiego, Drabika i Pawlickich. To możliwe

Rafał Karczmarz 2+. Na plus bieg młodzieżowy, a poza tym nic specjalnego. Nie był w stanie nawiązać żadnej walki z seniorami Ostrovii. Słabo. Od zawodnika, dla którego przyszły rok będzie ostatnim w gronie juniorów, oczekuje się znacznie więcej.

Mateusz Bartkowiak 3+. Lepszy od Karczmarza. Sprawiał więcej problemów ostrowianom. W przyszłym roku to on powinien być liderem formacji młodzieżowej Stali.

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Ostrovia powinna zatrzymać Aleksandra Łoktajewa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×